Morze błota recenzja

Książka przesiąknięta brudem

Autor: @almos ·1 minuta
2024-08-20
Skomentuj
28 Polubień
Jako miłośnik serii z komisarzem Montalbano w roli głównej, rzuciłem się z niecierpliwością na niedawno wydaną kolejną książkę cyklu z sycylijskim policjantem. W tym tomie Montalbano musi się zmierzyć z zagadką morderstwa mężczyzny znalezionego na budowie wodociągu, która to budowa tonie po prostu w błocie.

W ogóle cała książka przesiąknięta jest błotem i brudem, nie tylko fizycznym, ale też moralnym, pisze Camilleri: „błoto przeniknęło do krwiobiegu, stało się jego integralną częścią. Błoto korupcji, łapówek, lipnych odszkodowań, oszustw podatkowych, przekrętów, fałszowania bilansów, prania pieniędzy, rajów podatkowych, bunga bunga...” Nawet morze tonie w brudzie: „Sztormowe fale minionych dni wyniosły na brzeg długie i szerokie pasmo śmieci. Plastikowe worki i butelki, różnego typu opakowania, rozwalone buty, stare opony, pudełka, kanistry, wszystko spiętrzone w szarawej pianie, która nie tylko przypominała błoto, ale też okropnie cuchnęła. Śmierdziała zgnilizną, zepsuciem, śmiercią...”

A cała intryga kryminalna pełna jest fałszywych tropów, jakiś demiurg układa dosyć przemyślny plan sugerujący, że morderstwo było związane ze zdradą małżeńską, ale nie te numery z Montalbano! Nasz komisarz odkrywa drugie dno sprawy, oczywiście w morderstwo zamieszane są mafijne rody Sinagra i Cuffaro, które od lat trzęsą okolicą i kontrolują lokalne rynki. No cóż samo życie, sycylijskie życie przesiąknięte brudem moralnym. Muszę powiedzieć, że intryga kryminalna jest ciekawa, co nie jest regułą w książkach Camilleri.

Jeśli zaś chodzi o kulinaria zawsze ważne w książkach Camilleri, to w tej książce jest skromnie: sałatka z owoców morza, roladki z miecznika, spaghetti w czarnym sosie z kałamarnic.

Pojawiają się też w książce smakowite postacie współpracowników komisarza: szczególarza Fazio, półgłówka Catarelli i Mimi Augello, zastępcy Montalbano. Tu ciekawy smaczek, w pewnym momencie Montalbano przeprasza Mimi Augello, a ten zdumiony mówi: „Próbuję się otrząsnąć z szoku. Wiesz, tak rzadko mnie za coś przepraszasz, że nawet trzęsienie ziemi nie robi na mnie takiego wrażenia.” Mamy jeszcze wątek z Livią, wieczną narzeczoną Montalbano, która nie może się otrząsnąć po śmierci Francois, kto czytał poprzednie tomy z serii, wie, o co chodzi.

To jedna z lepszych książek w serii z Montalbano, miło mi, że mój ulubiony pisarz wrócił do lepszej formy.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-08-10
× 28 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Morze błota
Morze błota
Andrea Camilleri
8/10
Cykl: Komisarz Montalbano, tom 22

Nowa odsłona bestsellerowej serii sycylijskich kryminałów! Wczesnym rankiem potężny grzmot burzy wyrywa Salva Montalbana z koszmarnego snu. Powoli zasypia znowu, ale nie na długo – odbiera telefon od...

Komentarze
Morze błota
Morze błota
Andrea Camilleri
8/10
Cykl: Komisarz Montalbano, tom 22
Nowa odsłona bestsellerowej serii sycylijskich kryminałów! Wczesnym rankiem potężny grzmot burzy wyrywa Salva Montalbana z koszmarnego snu. Powoli zasypia znowu, ale nie na długo – odbiera telefon od...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @almos

Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą
Mister Scrooge buduje kapitalizm

Dotychczas udawało mi się unikać lektury tej klasycznej opowieści świątecznej, zawsze uważałem ją za ramotkę opowiadającą o tym jak to stary skąpiec pod wpływem wzruszen...

Recenzja książki Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą
Cywilizacja śmierci
Rosjanie też kolonizowali

Niewielka książeczka opowiadająca o rosyjskim kolonializmie. To ciekawa perspektywa, bo myśląc o mocarstwach kolonialnych, automatycznie wymieniamy Wielką Brytanię, Fran...

Recenzja książki Cywilizacja śmierci

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl