Nie krzycz recenzja

Krzycz, śmieciu!

Autor: @ksiazka_w_pigulce ·1 minuta
2020-11-04
Skomentuj
4 Polubienia
"Nie krzycz" to trzecia po "Nie odpisuj" i "Nie patrz" część serii hejterskiej, w której ludzie kiszą się we własnym sosie błędów, jakie przyszło im popełniać. Przeszłość nie zapomina, przeszłość nie wybacza. Moss pokazuje, że każdy błąd i decyzja pociąga za sobą surowe i - co najważniejsze - konsekwencje. Dobrze znani czytelnikowi bohaterowie wcześniejszych części powracają, by na nowo rozkopać topór wojenny i uprzykrzać sobie życie.

Tym razem wkrada się nowa postać: koleżanka psychoterapeutki popada w kłopoty zawodowe oraz finansowe, które pchną ją w sieć hejtu. Ten zalewa internet, a złudne poczucie bezkarności oraz pełnej anonimowości dają kobiecie poczucie bezpieczeństwa. A jednak wokół mają miejsce budzącej niepokój wydarzenia, w których udział biorą dobrze znane nam już postaci: Ewa oraz mocno zaburzone małżeństwo, które po równi pochyłej toczy się w dół we własnym szaleństwie. Autor przybliża postać Agaty, która dotąd jawiła się jako despotyczna żona, ale przede wszystkim skupia się na nowej postaci, czyli kobiecie trudniącej się hejtem. Wszystkie wydarzenia mają wspólny finał.

Ta część - biorąc pod uwagę wcześniejsze - podobała mi się najmniej. Wkrada się chaos i ciężko do końca uchwycić morał, jaki chciał przekazać czytelnikom Moss. Hejt w sieci, tuszowana zbrodnia, zblazowany i zepsuty przemocowy małżonek - na pozór dobrze, ciekawie, a w efekcie wszystko to porozrzucane i niepasujące do siebie, w ogóle ze sobą niepowiązane. Jest jednak coś, co porywa czytelnika, a mianowicie lekki, przyjemny, prosty i roztoczony w polskich realiach styl pisania, który wchodzi mi gładko jak nóż w masło. Zauważam, że książki autora to ukłon w stronę czegoś nowego i nietuzinkowego z zachowaniem wartkiej, wciągającej akcji, od której trudno się oderwać przed zakończeniem historii. Od Mossa oczekuję dobrej, ciekawej a jednocześnie niewymagającej lektury i taką - ilekroć sięgam po jego książki - otrzymuję. Choć "Nie krzycz" nieco mnie zawiodła głównymi, chaotycznie pozlepianymi wątkami, nie zrażam się, czekam na kolejne propozycje i pomysły autora.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-11-04
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nie krzycz
Nie krzycz
"Marcel Moss"
8.4/10

Jesteśmy tak przyzwyczajeni do hejtu, że nikt się nie przejmuje ofiarami agresji. Tymczasem one istnieją. Z zagryzionymi do krwi wargami i przekrwionymi od płaczu oczami godzinami wpatrują się w prze...

Komentarze
Nie krzycz
Nie krzycz
"Marcel Moss"
8.4/10
Jesteśmy tak przyzwyczajeni do hejtu, że nikt się nie przejmuje ofiarami agresji. Tymczasem one istnieją. Z zagryzionymi do krwi wargami i przekrwionymi od płaczu oczami godzinami wpatrują się w prze...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dzisiaj trochę o tym, jakie wrażenia wywarła na mnie ostatnia część trylogii hejterskiej Marcela Mossa. Po przeczytaniu drugiej części czułam niedosyt wrażeń i od razu sięgnęłam po kolejną część. Był...

@365dni.bibliotekarki @365dni.bibliotekarki

W ostatnim tomie trylogii hejterskiej skupimy się najmocniej na Anicie- znanej z poprzednich części przyjaciółki Ewy. Pani weterynarz ma długi i żadnych dłuższych perspektyw na znalezienie pracy. Pop...

@Rakshell @Rakshell

Pozostałe recenzje @ksiazka_w_pigulce

Gorączka. Przewodnik dla rodziców
Gorączka i co dalej...?

Kiedyś sądziłam, że skoro fundamentem mojej wiedzy na temat zdrowia są skończone jedne i drugie studia medyczne, to co jeszcze oprócz nowych badań może mnie zaskoczyć? A...

Recenzja książki Gorączka. Przewodnik dla rodziców
Latające Anioły
Latające anioły

Autorkę kojarzę głównie z książek mojej mamy. Danielle Steel bez wątpienia święciła triumfy za czasów naszych rodziców. Czy dziś równie mocno przekona kolejne rzesze czy...

Recenzja książki Latające Anioły

Nowe recenzje

Z tej strony Sam
Poruszająca opowieść o wypadku, stracie, żałobi...
@burgundowez...:

„Pozwolić komuś odjeść, oznacza coś innego, niż zapomnieć. To stan równowagi między życiem dalej a spoglądaniem wstecz ...

Recenzja książki Z tej strony Sam
Ucieczka z Mielenz
"Ucieczka z Mielenz"
@tatiaszaale...:

“My po prostu jesteśmy stąd… Mówimy po niemiecku, ale nasza narodowość ciągle się zmienia”. Żuławska, piękna wieś. Życ...

Recenzja książki Ucieczka z Mielenz
Siedem kobiet
Śląsk dla wszystkich
@adam_miks:

Zbiór opowiadań „Siedem kobiet” Mirelli Waleczek to lektura nie pozwalająca spokojnie spać. A jednocześnie Czytelnik ni...

Recenzja książki Siedem kobiet
© 2007 - 2024 nakanapie.pl