Jest to drugi tom opowiadający historię Roberta Kidda, oficera Agencji Wywiadu.
Nie będę ukrywać, że pierwszy tom „Przecięcie” uwiódł mnie od razu, dlatego z niecierpliwością czekałam na kontynuację.
Tym razem do naszego asa wywiadu trafia niewiarygodna informacja. Jego żona Julia, która trzy lata wcześniej rzekomo zginęła w wypadku samochodowym, zostawiajac jego i dzieci, nagle pojawia się gdzieś na Półwyspie Arabskim.
Niedowierzanie, ból i rozterkę czuł na zmianę z chwilami szczęścia, które nachodziło go, gdy informacja o tym, że Julia żyje docierały do jego synaps. Jednak jego racjonalna dusza wiedziała, że dopóki jej nie dotknie, nie uwierzy, że to prawdziwa informacja.
Powoli pogodził się z tym, że żona nie żyje, zauroczył się nawet niedawno Kaśką Sobańską, która zrobiła sporo zamieszania w jego poukładanym życiu, po czym musiała zniknąć, zostawiajac w jego sercu kolejną zadrę. Lecz tego, co go teraz czekało, nie przewidział w nawet najstraszniejszych koszmarach.
Pierwsze, co zrobiła Agencja Wywiadu, to sprawdzenie dna osoby pochowanej na miejscu Julii. Ze zdjęć jakie pokazano Kiddowi wynikało, że kobieta na nich uchwycona jest jego żoną. Jednak coś, co przykuło jego największą uwagę, było czymś nie do ogarnięcia przez jego umysł. Jego „nieżyjąca żona” była w zaawansowanej ciąży...
Teraz Kidd będzie musiał zmierzyć się z tajemnicami i kimś kto stoi za tym wszystkim, przemierzając prawie cały świat, aby dotrzeć do prawdy.
Moim zdaniem Wojciech Nerkowski w 100% spełnił oczekiwania czytelników odnośnie kolejnego tomu. Fabuła na wskroś sensacyjna, mknie z szybkością Orient Ekspresu. Losy bohaterów co rusz przeplatają się ze sobą, tworząc naprawdę wciągającą całość. Jednak jest spora różnica między tomem pierwszym, a drugim. „Przecięcie” miało w sobie zarówno sensację, jak i nutkę zawadiackiego romansu, a przysłowiową wisienką były zabawne dialogi obydwojga bohaterów. „W kryptonim Romeo” nie ma już tej odrobiny dowcipu i sarkastycznych dialogów. Jest to pełnokrwisty kryminał. Za to znowu pozostaje mi czekać na część trzecią i mam nadzieję, że autor tym razem dorzuci troszkę swojego poczucia humoru.
Gorąco polecam! Świetna lektura!
#lira
#wojciechnerkowski
#renibook