Morderstwo na śniadanie recenzja

"Morderstwo na śniadanie" to kolejna komedia kryminalna z papugą Pindą w roli głównej. Tym razem Pinda, ku rozpaczy właścicielki, przestała sypać soczystymi "kurwami", a nieoczekiwanie zaczęła szczekać. I to różnymi tonami! W głuszyńskim pałacyku powstaje najprawdziwszy Instytut Kosmitologiczny. Jakby tego było mało, to w jednym z trójkątnych kręgów zbożowych znaleziono ciało miejscowego listonosza. Sprawka kosmitów? Wszystko wskazuje na to, że został otruty pączkiem z czekoladą i wiśniami. Kto miał motyw, aby zabić? I co wspólnego ze sprawą ma papuga Pinda?
•
Jak ja uwielbiam pióro pani Iwony! Pisze z wyczuwalną ironią, z humorem, niektóre sytuacje przedstawia wręcz absurdalnie. Nie sposób co chwila nie wybuchać niekontrolowanym śmiechem, mówię poważnie! Książka jest ciekawa, fabuła wciąga, nie pozwala się nudzić. W połączeniu z inteligentnym humorem daje to naprawdę genialny efekt.
Autorka stworzyła teoretycznie prostą sprawę kryminalną, ale jak się okazuje bardzo trudną do rozwiązania dla głuszyńskich bohaterów. Czytelnik ciągle jest zwodzony na coraz to inny trop, po prostu nie sposób się domyśleć, kto tak naprawdę jest mordercą. Dodatkowo wszystko miesza papuga Pinda, która zaczyna sprawiać same kłopoty. I to nie tylko właścicielce, ale i połowie wsi.
Niby morderstwo, ale jednak na wesoło. Jeśli lubicie takie klimaty, ta książka to coś w sam raz dla Was. Pani Iwona umiejętnie wyważyła w niej humor i powagę. Stworzyła historię zarówno lekką, jak i ciekawą, idealną na odreagowanie trudów minionego dnia. Dodatkowo, zakończenie sugeruje kolejny tom. I to jaki! Aż mnie ciarki przechodzą, jak sobie pomyślę co nas czeka!
•
Co tu dużo mówić, polecam każdemu. Kryminał na wesoło to świetna sprawa, a już szczególnie w wykonaniu pani Iwony Banach. Jest wesoło, zagadkowo, czasami do bólu prawdziwie i szczerze. Mieszanka wybuchowa, ale pani Iwona świetnie odnajduje się w takich klimatach. Jeśli jeszcze nie znacie jej twórczości, to koniecznie musicie to zmienić. Nie zawiedziecie się, gwarantuję!