Udało ci się ostatnio coś ciekawego przeczytać?
Koniecznie podaj mi tytuł, szukam jakichś inspiracji do tegorocznego TBR-u.
Pierwsza recenzja i pierwsza przeczytana przeze mnie książka w tym roku, a zarazem ostatnie współpraca z tamtego roku. Witam się z wami bardzo serdecznie! Reklama @wydawnictwozyskiska
Schwab to autorka, która na pewno potrafi pisać genialne historie i ma pomysły, ale mam z nią taką relację bardzo mieszaną, ponieważ części jej książek to moi ulubieńcy wszech czasów druga część książek, które napisała, są naprawdę słabe. Jednak dziś porozmawiamy sobie o książce, która wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Obawiałam się, że po tak gabarytowej historii mogę mieć zastój czytelniczy, a jednak nie miałam, bo fajnie mi się czytało.
Książka "Kruche nici mocy" podobnie jak w "mroczniejszy odcień magi" to historia o czterech wersjach Londynu, które są niczym innym jak różnymi wizjami jednego miejsca. Siedem lat temu drzwi, które łączyły przejścia między nimi, zostały zamknięte na głucho. Czerwony Londyn traci swoją moc, w Białym Londynie religijny fanatyzm grozi katastrofą, a los wszystkich światów może zależeć od Tes, dziewczyny o niezwykłych zdolnościach.
Według mnie fajnie jest znać poprzednią trylogii autorki przed przeczytaniem tej książki, nie jest to obowiązkowe ale jeżeli chcemy lepiej zrozumieć świat, dlaczego coś się stało albo ogólnie bohaterów, których mamy w poprzedniej serii to fajnie przeczytać wcześniejszą serię. Ja może jakąś bardzo poprzedniej serii nie lubię, ale doceniam jej pomysł, bohaterów i to jak bardzo przemyślana jest to seria.
Tutaj od początku mamy akcję, która jest nam tłumaczona z czasem. Od razu też muszę zaznaczyć, że mamy to bardzo wielu bohaterów i może to na samym początku bardzo przytłoczyć. Tak samo o sam fakt tego, że mamy to strasznie dużo informacji i gdy przeczytamy najpierw trylogię mniej więcej te informacje się pokrywają z tym co wcześniej było mówione i dlatego mam wrażenie, że jest lżej ją czytać.
Myślałam, że to historia wprowadź mnie w zastój czytelniczy ze względu na to, że po przeczytaniu pierwszych 100 stron ja nie miałam ochoty czytać dalej, ponieważ te pierwsze 200 stron to takie wprowadzenie, które jest niestety trochę nudne i nie potrafiłam się zaangażować. A że ja nie porzucam tak łatwo książek, to się przemogłam i zaczęłam czytać na siłę i mi to pomogło, jak siadłam, to poszła cała naraz.
To cała historia jest dosyć prosta, bo jest o tym samym co wiele książek teraz, główna bohaterka, która musi zrobić coś, wyszukuje sobie grupkę znajomych lub nieznajomych i musi ratować wszystkich. Tutaj jest nieco inaczej, bo mamy jeszcze magie i super bohaterkę. Są tu tacy bohaterowie, którym ja Kibicowałam.
Ode mnie 4⭐️ właśnie ze względu na to, że nie mogłam się na początku zaangażować i było sporo bohaterów, masa wątków i finalnie wyszło 800 stron, a to na sam początek roku czytać jest trochę ciężkie.
Ale jeśli szukacie charyzmatyczny bohaterów, takich, z którymi potraficie się utożsamić, nie boicie się wyzwań książkowych, lubicie akcje i magie, to pewno będzie dla was.