Jezus z Judenfeldu recenzja

Kroniki wstydliwych dziejów – Jan Grzegorczyk „Jezus z Judenfeldu”

Autor: @zuzankawes ·2 minuty
2013-03-03
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!



Kiedy Jan Grzegorczyk zakończył trylogię o księdzu Groserze (Adieu, Trufle i Cudze pole), nikt, nawet sam autor, nie spodziewał się, że jego bohater powróci. Na szczęście życie, także to literackie, potrafi bardzo zaskoczyć, dzięki czemu ksiądz Groser powrócił i to w wielkim stylu.
Urok, prostolinijność i szczerość. To słowa, którymi w skrócie określić można „Jezusa z Judenfeldu”. Ta książka, to spotkanie z człowiekiem, pochylenie się nad jego troskami i radościami, bez smutku, a z refleksją, bez wesołkowatości, ale z optymizmem. Raz jest to spojrzenie gorzkie, prześmiewcze i ironiczne, drugim zaś razem jest niewinne i sympatyczne. To opowieść zapadająca w pamięć, bo traktuje o tym, co nas łączy, ale i dzieli.
Zapraszam wszystkich do odkrycia tajemnicy Jezusa z Judenfeldu. Jezusa, który zamienił swe żydowskie korzenie na krew aryjską! Brednie? Nie. Przekonajcie się sami, podążając za Groserem, który będąc w podróży do Watykanu, uległ nieszczęśliwemu wypadkowi. Wraz z kontuzją nogi, w gruzach legły jego plany dotarcia do papieża, a watykański przepych zamienić musiał na skromne ewangelickie progi. W ten oto sposób trafił pod dach Mateusza, byłego księdza katolickiego i jego żony Agnieszki. To u nich i dzięki nim uda mu się dostrzec wiele rzeczy, które do tej pory nie stanowiły tematów godnych uwagi, albo które od siebie odpychał, by uspokoić własne sumienie. Odkryje też, że przeszłość może wywierać wpływ i determinować ludzkie życie, choćby nawet była przeszłością odległą i nie dotyczącą nas samych, a danej społeczności.
Zachęcam was, byście oddali się lekturze „Jezusa z Judenfeldu”, niezależnie od waszej religii, wyznania, czy światopoglądu. Przeczytacie wspaniałą historię o próbie rozrachunku z przeszłością i jej upiorami, wstydliwą prawdą o nas samych, o naszym pochodzeniu, wadach i kompleksach.
To, co przydarzyło się w Judenfeldzie w przeszłości, jak i to, co dzieje się tam i dziś, mogło i może przydarzyć się właściwie wszędzie. Nie ma tu znaczenia długość ani szerokość geograficzna, bo najważniejsze są toczące się sprawy. Nazizm, niechlubna przeszłość, antysemityzm, to tylko namiastka tego, co spróbujecie częstując się książką Jana Grzegorczyka. Ale będą i inne trudne do przełknięcia kąski: wojna o rząd dusz pomiędzy kościołami katolickim i protestanckim, pierwszeństwo do „zbawiania” świata, wzajemna niechęć i nienawiść, czy kompleksy wynikające z uwarunkowań społecznych, ekonomicznych, historycznych, etc.
„Jezus z Judenfeldu” przyciągnie waszą uwagę i podbije serca dzięki nostalgicznym chwilom, czy zabawnym scenom. Jedne wywołają w was drżenie serca, inne wywołają ciepły uśmiech, jeszcze inne kawalkady śmiechu (na mnie zabójcze wrażenie zrobił taniec Karin). Pewnie u wielu z was lektura ta spowoduje zrobienie rachunku sumienia i przewartościowanie niektórych spraw. Bo choć akcja nie porywa, to daje do przemyślenia wiele spraw. Dlatego zachęcam gorąco do przeczytania tej niezwykłej powieści, która sprawi, że będziecie patrzeć na wszystko z innej niż dotychczas perspektywy, z perspektywy drugiego człowieka, który ma prawo do życia po swojemu. I do popełniania błędów, z których kiedyś zostanie rozliczony.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-03-03
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jezus z Judenfeldu
4 wydania
Jezus z Judenfeldu
Jan Grzegorczyk
7.6/10

Jest rok 1995. Ksiądz Wacław – bohater bestsellerowej trylogii Przypadki księdza Grosera – jedzie rowerem przez Alpy do Rzymu na wezwanie Jana Pawła II. Wypadek w górach wrzuca go na parafię protestan...

Komentarze
Jezus z Judenfeldu
4 wydania
Jezus z Judenfeldu
Jan Grzegorczyk
7.6/10
Jest rok 1995. Ksiądz Wacław – bohater bestsellerowej trylogii Przypadki księdza Grosera – jedzie rowerem przez Alpy do Rzymu na wezwanie Jana Pawła II. Wypadek w górach wrzuca go na parafię protestan...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jak to dobrze, że Jan Grzegorczyk uległ namowom swoich wiernych czytelników i po raz kolejny pochylił się nad postacią ubóstwianego przez rzesze księdza Grosera. Miał poprzestać na krótkich formach...

@Agrya @Agrya

Po tą książkę sięgnęłam przypadkiem. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Jana Grzegorczyka. Początkowo miało to być jedno z opowiadań do ,,Dekalogu księdza Grosera”, jednak ukazało się, jak...

@Paula1992 @Paula1992

Pozostałe recenzje @zuzankawes

Wiersze pod psem
Wanda Chotomska „Wiersze pod psem”

Wiersze pod psem Wandy Chotomskiej, to zbiór wierszy i wierszyków dla dzieci małych i dużych, od krótkich kilku- zaledwie wersowych rymowanek, aż po dłuższe formy. Wszyst...

Recenzja książki Wiersze pod psem
Laura
J.K. Johansson „Laura”

Powrót po latach do dawnego liceum w charakterze szkolnego pedagoga okazuje się dla Mii Pohjavirty wyzwaniem. Nowa praca, która miała być odprężeniem i dawać satysfakcję,...

Recenzja książki Laura

Nowe recenzje

Zabić arcyksięcia
„Zabić arcyksięcia”
@gulinka:

Każdy wie, że wybuch I Wojny Światowej w 1914 roku był skutkiem zamachu na arcyksięcia Franciszka Ferdynanda w Sarajewi...

Recenzja książki Zabić arcyksięcia
Wojna i miłość. Katarzyna i Igor
„Katarzyna i Igor”
@gulinka:

Katarzyna Rawecka i Igor Kaledin poznali się na balu organizowanym w miasteczku z okazji imienin carycy Aleksandry. Oby...

Recenzja książki Wojna i miłość. Katarzyna i Igor
Nie za darmo
Dżin powraca
@katexx91:

Powrót do Redwill i bohaterów z „Nie na sprzedaż”. Kiedy Amy myślała, że ma wszystko, o czym marzy, ukochanego faceta,...

Recenzja książki Nie za darmo
© 2007 - 2024 nakanapie.pl