Oto drugi tom "Kronik Świata Wynurzonego" i dalsze przygody Nihal oraz Sennara. Jak to w twórczości Lici Troisi bywa, główną bohaterką jest kobieta, a raczej nastolatka obdarzona wojowniczymi umiejętnościami. Drugi tom trylogii nosi tytuł "Misja Sennara", co jednak nie umniejsza faktu występowania w książce Nihal. To praktycznie bohaterka pierwszego tomu występuje w jego kontynuacji, jej wątków jest znacznie więcej, nawet jeśli chodzi tu o jej kolegę i to on powinien być na pierwszym planie. Takie postanowienie autorki na pewno jednak nie umniejsza książce, gdyż seria jest głównie dla dziewczyn i zapewne przygody tej samej płci, niż przeciwnej, wydadzą im się ciekawsze. Nie twierdze oczywiście, że przygody Sennara są nudne, gdyż takie nie są, szczególnie od momentu kiedy chłopak ma do czynienia z piratami oraz niewolą w Świecie Zanurzonym, gdzie roztoczy się sprawa o jego niepewnej przyszłości. Losy Nihal, która poznaje swojego nowego mistrza oraz smoka, są mimo wszystko troszkę bardziej bogatsze, ekscytujące. W drugim tomie wybranka swojego ludu nie dość, że musi uporać się ze smokiem, który jest praktycznie nie do okiełznania, to dodatkowo jeszcze poznaje Ida oraz panujące u niego zasady, które są dość rygorystyczne. Jakby tego było mało, młoda dziewczyna na jakiś czas musi opuścić swoje szkolenie, aby poznać prawdziwe skutki wojny, co jest nieco bardziej ekscytujące od przygód przyjaciela, którego losy nie są tak bogate. "Kroniki Świata Wynurzonego: Misja Sennara" to również doskonała okazja do poznania nowych postaci oraz starych, często w nowym świetle. Jeżeli ktoś również śledził "Wojny Świata Wynurzonego" pewnie ucieszy się z okazji poznania bliżej Ida oraz jego stylu życia, gdyż drugi tom bardzo dużo o tym mówi, co również jest kolejną pasjonującą ciekawostką dla czytelnika serii. Licia Troisi może nie prowadzi tylu różnorodnych wątków, co inni autorzy fantastki, być może jest to spowodowane jeszcze zbyt małym doświadczeniem, ale jest wprost mistrzynią w ukazywaniu prologów, charakterów, wyglądów postaci, ich różnorodności, ciekawych, delikatnych przygód i miejsc. Świat "Kronik świata Wynurzonego" jest bogaty w magię oraz stworzenia, czyli elfy, pół-elfy, ludzi, gnomy, smoki, co jednak nie powoduje zamieszania, gdyż autorka pisze lekko i jasno, bez względnych udoskonaleń, które mogłyby pomieszać młodym czytelnikom w głowach. Książka posiada nudniejsze momenty, jak każda. Jenak niektóre wątki, które jednym wydadzą się nudne, innym ciekawe, różnie z tym bywa i żadna książka nie jest szczytem doskonałości, to chyba wie każdy. Cóż drugi tom "Kronik Świata Wynurzonego" jest bardzo podobny do "Wojen świata Wynurzonego", bo obie książki odbywają się niemal w tym samym miejscu, jednak oba tomy różni czas przeciągu kilkunastu lat, co powoduje, że wcześniej poznane miejsca, teraz różnią się bardzo. Pozytywnym faktem jest również to, że obie książki przedstawiają zupełnie inne zdarzenia z powiązanymi ze sobą bohaterami oraz takimi, których będziemy mieli okazję dopiero pierwszy raz skonsumować. Zauważyłam, że zdania na temat książki są podzielone, osobiście jednak miło wspominam spędzony nad tomem czas. Jest to lekka lektura, nie wymagająca myślenia do stopnia bólu głowy, tak więc zabawa przed nią jest wciągająca oraz sympatyczna. W powieści nie gości także zbędny brutalizm, ani erotyka, która we współczesnej młodzieżowej fantastyce jest aż nadto popularna.