** RECENZJA PATRONACKA/ PATRONAT MEDIALNY **
Z dużą ciekawością czekałam na tę kontynuację, i gdy tylko pojawiła się ona w moim czytniku, przepadłam w tej historii, i nie dlatego że jest to mój kolejny patronat, ale dlatego, że dużo lepiej mi się ją czytało, i jakoś szybciej czas przy lekturze płynął, choć książka jest o niemal dwieście stron obszerniejsza niż tom I. Nie mam pojęcia, dlaczego tak się zadziało, ale bardziej przypadła mi do gustu ta część. Może to przez ten ciepły klimat? ;)
Asia i Paweł, których znamy z poprzednich książek (Czekoladowe Randez-vous, W miłości siła, Kroniki Lenny'ego. Syberia) wyruszają tym razem do Grecji. Jest to podróż pełna przygód, ciekawych i intrygujących spotkań, wielkich sportowych wydarzeń i zaskakujących niespodzianek.
Nie będę opisywać dokładnie fabuły, bo byłabym zmuszona za dużo spojlerować, a nie chciałabym odbierać Wam przyjemności z odkrywania fabuły.
Zdradzę tylko, że naprawdę dużo się dzieje, a nasi bohaterowie czerpią z tej podróży pełnymi garściami, nie ma tu czasu na nudę. Los sprzyja im na każdym kroku, a niewielkie niepowodzenia, które ich spotykają, szybko przekuwają się w kolejne sukcesy.
Pomysł na fabułę bardzo udany. Autorka przemyca tu wiele ciekawostek, dając przy tym okazję do "poznania" wielu ciekawych miejsc, które odwiedzają nasi podróżnicy, a przyznaję (szczerze),że wcześniej nie miałam o nich zielonego pojęcia. Dzięki temu nie dość, że można się czegoś ciekawego dowiedzieć, to jeszcze poczuć się jakby było się uczestnikiem wycieczek, w których oni sami brali udział.
Akcja dzieje się dość szybko, choć nie goni na złamanie karku, potrafi zaskoczyć bądź obrócić się o sto osiemdziesiąt stopni i pobiec w zupełnie innym kierunku, niż miało to być na początku.
Książka wymaga jednak od czytelnika sporej dawki skupienia. Wszystko to za sprawą postaci, których jest tu naprawdę dużo. Potrafią oni momentami zaskoczyć i nieźle namieszać, dlatego warto uważnie śledzić ich poczynania. Są oni ciekawie wykreowani, może dla niektórych będą oni zbyt doskonali, idealni i prawi, ale naprawdę można zapałać do nich ciepłymi uczuciami i szczerze ich polubić.
Naprzemienna narracja głównych bohaterów, pozwala spojrzeć na daną sytuację z różnego punktu, poznać ich motywy, zrozumieć emocje, które nimi targają, wyciągnąć własne wnioski.
"Kroniki Lenny'ego. Grecja" to ciepła opowieść o spełnianiu swych pasji o robieniu tego co się kocha i czerpaniu z tego niezwykłej satysfakcji. Nie znajdziemy tu brutalności, wulgaryzmu, różnego rodzaju wypaczenia, dlatego też śmiało podsunęłabym tę historię nastolatkom.
Może brzmi to naiwnie i głupio, ale w dzisiejszych czasach gdzie wokół pojawiają się naprawdę mocne i brutalne książki, gdzie krew i wyuzdany seks leje się z każdej strony, potrzebujemy takiej "odskoczni" przy której możemy wyobrazić sobie świat idealny i naprawdę przy tej książce odpocząć.
Może się powtórzę, ale "Kroniki..." to pozycja, która oderwie czytelnika od szarości dnia codziennego i pozwoli uwierzyć, że każdy z nas może znaleźć obok siebie oddanych ludzi, a przyjaciół można odnaleźć nawet w obcych.
Tak jak wspomniałam wyżej, objętość książki może początkowo zaskakiwać, ale jest ona zasługą dość dużej czcionki. Dla mnie to duży plus i sądzę, że będzie to duże ułatwienie dla osób, które słabiej widzą. Na końcu znajdziecie również charakterystykę każdej z postaci. Dzięki temu łatwiej będzie zrozumieć, jakie zachodzą koligacje pomiędzy nimi.
Bardzo się cieszę, że mogłam zostać patronem tej historii, a przy okazji stworzyć blurb na okładkę, który prezentuję poniżej.
Czy polecam?
Przepełniona emocjami opowieść o pasji, miłości i spełnianiu marzeń... Doskonała lektura przed wakacyjnymi wyprawami. Kto wie...może i Wam ta historia podsunie kierunek wyjazdu na rodzinny odpoczynek?
Recenzja powstała dzięki współpracy z Autorką.