Królestwo Nikczemnych recenzja

Emilia i jej siostra bliźniaczka są czarownicami. Żyją w małym miasteczku we Włoszech i pomagają prowadzić rodzinną restaurację. Jednak dochodzi do tajemniczych morderstw, a w jednym z nich ginie siostra Emilii. Do czego posunie się zrozpaczona dziewczyna chcąca pomścić śmierć ukochanej bliźniaczki? Na pewno czarna magia i układ z piekłem nie jest dla niej granicą.

Mam na temat tej książki do powiedzenia tyle tylko, że... POTRZEBUJĘ DRUGIEGO TOMU NA JUŻ!!! Opowieść była świetna i absolutnie nieodkładalna. Magia, demony, miłość i tajemnice. No czego można chcieć więcej?

Sama akcja może nie zawsze pędzi i czasem mamy dużo opisów, ale odczułam to tylko do około 80 strony. Później jest już tylko ciekawość, a jak wiemy jest to pierwszy stopień do... Zgadza się! Do piekła, bo mowa o nim często. No i właśnie to kolejna książka z pretendentem na mojego książkowego męża. Pan Gniewu nie ma sobie równych i to nie tylko w ripostach!

Zalecam też nie czytać książki na głodniaka. Sama non stop coś podgryzałam. Ahhhh... to jedzenie, te opisy... Już jestem głodna. Wierzcie mi na słowo - jest pysznie! Moja wyobraźnia pracowała na najwyższych obrotach, kiedy chciałam poczuć smak jednej z potraw podawanych w Palermo, o opisy miasteczka tak mnie zauroczyły, że jest ono na liście moich miejsc do odwiedzenia.

Bohaterowie są dobrze wykreowani i nie ma tam nikogo irytującego. Polubiłam wszystkich, których polubić miałam, a tych niekoniecznie do lubienia - cóż sami wiecie... Główna bohaterka jest silną postacią, która ma cel i nie cofnie się przed niczym, co przyjęłam z ulgą, bo nie zniosłabym tutaj trzpiotki. Natomiast, jak już wcześniej wspomniałam, Gniew to moja nowa miłość!

Zastanawiam się też tylko w jakich czasach toczy się akcja, bo miałam wrażenie, że jest to nie aż tak daleka przeszłość, a za chwilę musiałam odjąć jeszcze ze 100 lat.

Tak, czy tak... Kochani czytajcie tę książkę! Jest warta poznania i gwarantuję, że końcówka całkowicie zaskakuje i pozostawia czytelnika z otwartymi ustami i jednym wielkim "Coooo?!".

Czekam z niecierpliwością na drugi tom i dalsze poczynania naszej wiedźmy.