Często sięgam po legendy. Jest w nich ukryta magia i tajemniczość a wszystko to przedstawione na tle prawdziwych wydarzeń historycznych. Niemal każde stare miasto ma jakieś swoje legendy. Są przy tym te bardziej jak i mniej znane, czasem również powstają zupełnie nowe. Tak się składa, że nadeszły wakacje i każdy planuje wyjazdy. Ja planuję odwiedzić Kraków, kto wie, może się uda ;) Póki co zaczytuję się w książce debiutującej poetki mieszkającej właśnie w grodzie Kraka, Pauliny Lipińskiej pt. „Moje średniowiecze”.
Jest to publikacja skierowana do nieco starszego czytelnika mimo iż na jej kartach znajdują się piękne bajki nawiązujące do życia w średniowiecznym Krakowie. Całość napisana jest wierszem o rymach parzystych. Język natomiast mógłby być dla dzieci niezrozumiały dlatego moim zdaniem z powodzeniem może sięgnąć po lekturę chociażby młodzież zauroczona pięknem Krakowa i lubująca się w bajkach i legendach, a takowej myślę, że nie brakuje ;)
Książka zawiera łącznie 40 różnorodnych bajek. Opowiadają one o miłości, odwadze, waleczności, o sprawiedliwym królu i zwykłym życiu ludzi z czasów średniowiecza. Są tu również nawiązania do tych popularniejszych legend jak Smok Wawelski, Trębacz, Lajkonik czy Orzeł biały. Zbiór jest naprawdę imponujący i tak naprawdę wiele opowieści zapadło mi w pamięci. Ciekawa była np. historia czarownicy Mirogniewy, która wcześnie owdowiała i mimo iż kilkukrotnie próbowała popełnić samobójstwo, wydawało się, że śmierć o niej zapomniała. W końcu postanowiła zostać czarownicą/zielarką i Innych ludzi od śmierci ratować, a udawało jej się to naprawdę wiele razy.
Autorka poruszyła w swej książce również temat Konklawe i przypomniała jaką władzą w ówczesnych czasach dysponował kościół. Tytułowa historia opowiada natomiast o matczynej miłości. Pewna kobieta miała kiedyś córkę. Kochała ją jak to matka, ponad życie. Troszczyła się w chorobie i odmawiając sobie wszystkiego ofiarowała córce całe swoje życie. Ta jednak okazała się być próżna i niewdzięczna ale czas i życie nauczyły ją w końcu pokory, przyszło jej bowiem rychło zapłacić za każdą niewdzięczność i głupotę.
Bajki napisane są ciekawym, poetyckim językiem. Są krótkie, kilkustronicowe a po przeczytaniu jednej ma się ogromną ochotę na kolejną. Myślę, że lektura jest fantastycznym pomysłem na wakacje. Można po nią sięgnąć w wolnej chwili, w każdym miejscu i o każdej porze. Mimo, że każda z historii opowiada o odległych czasach można je również odnieść do współczesnych wydarzeń, zachowań, wynieść z nich jakieś wnioski i przede wszystkim miło spędzić czas. Na pewno warto pokusić się i oderwać od codzienności sięgając po tę właśnie lekturę. Polecam gorąco;)