Dziś pora na kryminał, czyli gatunek w którym czuję się najlepiej, ale nie zamykam się na inne (o ile to nie romanse i erotyki). Jestem dość wymagającą czytelniczką, dlatego nie każda książka tego typu robi na mnie wrażenie (nie mogę zrozumieć fenomenu Harry'ego Hole, ale np uwielbiam Kurta Wallandera). Szczęście moje jest tym większe, że będzie to polski kryminał. Najnowsza powieść autora, którego wcześniej nie znałam, a o której mogę opowiedzieć dzięki uprzejmości Wydawnictwa Novae Res, we współpracy z którym powstaje niniejsza recenzja. Zapraszam.
Marcin Faron to dziennikarz śledczy, który właśnie rozpoczął pracę w niezależnym magazynie "Raport", a jego bezkompromisowy reportaż otrzymał "Ostre Pióro", czyli jedną z najważniejszych nagród dziennikarskich. Tymczasem, gdy władzę przejęła Polska Partia Narodowa, zaczyna wrzeć w całym środowisku artystycznym. Rozpoczyna się fala protestów przeciwko obecnemu ministrowi, Władysławowi Kuleszy. Bohater, jako zaprawiony w bojach dziennikarz, postanawia przyjrzeć się bliżej sprawie prezesa agencji Continuitas, który ma stać na czele całego ruchu. Wiele tajemnic zostało ukrytych, zakopanych głęboko, bo na styku trzech różnych światów: artystycznego, politycznego medialnego. Niestety, ale w tym świecie żaden krok nie jest bezpieczny. Ceną za ujawnienie jakichkolwiek informacji może być czyjeś życie.
Podobała mi się postać Marcina Farona. Rozwiązywanie nietypowych, zawikłanych zagadek i odkrywanie niewygodnej prawdy, niejednokrotnie na szczeblu państwowym, to dla niego chleb powszedni. W takim właśnie środowisku czuje się jak ryba w wodzie i zrobi wszystko, aby osiągnąć cele, które sobie wytycza. Konsekwencja i upór to jego drugie imię.
Maurycy Nowakowski jest dziennikarzem. Nic więc dziwnego, że wykreowany przez niego bohater również obraca się w środowisku mediów. Dużo łatwiej jest nam pisać artykuł czy książkę na temat, który dobrze znamy. Nie musimy zbyt wiele natrudzić się w odróżnieniu, gdy chcemy poruszyć coś zupełnie nam obcego. Książki napisane przez dziennikarzy czyta mi się zawsze bardzo dobrze i szybko. Być może to kwestia wyrobionej ręki i obycia ze słowem. Każda osoba związana z mediami na co dzień ma styczność z różnego rodzaju tekstami, jeśli nie książek, to właśnie artykułów. Podobno inaczej redaguje się tekst swojej książki, a inaczej artykułu. Różnica tkwi w przebiegu. Nie wiem, nie próbowałam sprawdzać, ale ufam w tej kwestii pewnemu Autorowi.
Fabuła tej książki oparta jest na styku trzech odmiennych światów, co również uważam za plus. Sama lubię politykę, chociaż zdarzają się sytuacje, kiedy się "wyłączam" i nie rejestruję informacji na bieżąco. Konieczny jest reset umysłu. Wątki polityczne moim zdaniem jedynie wzbogacają i uaktualniają fabułę kryminałów. Łatwiej nam odnaleźć się w niej, gdy czytamy o czymś bieżącym. Innych to razi, mnie natomiast nie przeszkadza.
Tę książkę mogę z czystym sumieniem polecić miłośnikom wciągających śledztw, niełatwych i nieoczywistych, skomplikowanych. Dodatkowo odnajdziemy również bardzo ciekawą zagadkę kryminalną. Z pewnością trudno dziś o dobry kryminał. Przeczytałam już ponad setkę i odnoszę wrażenie, że wszystkie zbrodnie już były Jednak autor potrafił zaskoczyć. Sztuką jest napisać dobrą książkę i nie skopiować czegoś od poprzedników zarówno polskich jak i zagranicznych. Polecam raz jeszcze.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Novae Res.