7736 km pomiędzy Koreą Południową a Polską to debiutancka książka Mijin Mok, którą możecie kojarzyć jako Koreankę, twórczynię popularnego kanału na YouTubie. To właśnie tam po raz pierwszy się natchnęłam na tę autorkę. Już od kilku lat regularnie oglądam jej filmy, a gdy dowiedziałam się, że wyda książkę — to nie mogłam się jej doczekać.
Tytułowe 7736 kilometrów to dystans, jaki dzieli Polskę i Koreę Południową. Czy tak odległe kraje może cokolwiek łączyć? Pokażę ci, że niejedno! Nazywam się Mijin Mok, jestem wykładowczynią na Uniwersytecie Wrocławskim i jako „Koreanka” przybliżam kulturę mojej ojczyzny w mediach społecznościowych. A teraz zapraszam cię w czytelniczą podróż po Kraju Spokojnego Poranka.
Jeżeli chcesz wiedzieć, jak wygląda koreańskie randkowanie i jego faza SSEOM, co Koreańczyk ma na myśli, krzycząc „Fighting!”, oraz o kim powie, że „ma ciężkie usta”, ta książka z pewnością jest dla ciebie. Dowiesz się z niej również, czym jest uczucie „han” i czy przenika takie produkcje jak „Squid game” i „Parasite”. Poznasz także „gapjil” i „czebol” – słowa klucze, które pozwolą ci rozgryźć słynną koreańską aferę orzeszkową.
A to dopiero przedsmak tego, co znajdziesz w środku – bo kultura Korei nie ogranicza się wyłącznie do K-popu, kimchi i produktów Samsunga!
Od początku tego roku zafascynowała mnie kultura koreańska i nie mam tutaj na myśli, tylko k-popu (na pewno większość z was kojarzy ten gatunek muzyki), bo właściwie jego nie słucham jak na razie. Jednak filmy i seriale (dramy) pochłaniam w każdej postaci. Lubię ciągle dowiadywać się czegoś nowego o tym naprawdę ciekawym narodzie. Jest to książka napisana po polsku przez Koreankę — wielki ukłon w stronę autorki, ponieważ zupełnie nie czuć, że nie jest to jej ojczysty język. Czyta się ją błyskawicznie i z przyjemnością. Jest ona napisana trochę w stylu gawędziarskim i przypomina rozmowę z przyjaciółką.
Mijin Mok zabiera nas w podróż do kraju oddalonego od nas o tytułowe 7736 km. Przywołuje różnice i podobieństwa pomiędzy Koreą a Polską w praktycznie każdym rozdziale. Swoją opowieść podzieliła na kilka części, z których dowiecie się o historii i tradycjach, kuchni koreańskiej, edukacji czy też świętach obchodzonych w tym kraju. Udowadnia, że Korea to nie tylko Samsung i kimchi. Dodatkowo znajdziecie w niej także wiele jej prywatnych zdjęć i miejsc z Korei. Warto też wspomnieć o fantastycznych rysunkach Natalii Zych, które są urocze i świetnie dopełniają tę opowieść.
Ta książka to solidne kompendium wiedzy o życiu w Korei Południowej. Mam wrażenie, że coraz więcej osób w Polsce interesuje się tą kulturą. Śmiało możemy znaleźć w supermarketach produkty z ich kuchni czy też zjeść w koreańskiej restauracji. Wiele osób na pewno słucha k-popu, czy też ogląda dramy. Myślę, że ta pozycja jest świetnym sposobem na poszerzenie swojej wiedzy. Została napisana w ciekawy sposób na poznanie Korei Południowej. Ja bawiłam się z tą książką świetnie i mogą ją szczerze polecić osobom zainteresowanym tym tematem. Na pewno dowiecie się z niej wiele ciekawych rzeczy.