W godzinie próby recenzja

Wojna nie jest łatwa ani przyjemna. Każdy radzi sobie z nią na inny sposób.
Żyjemy w czasach gdzie temat drugiej wojny światowej nie jest tabu i nie chcemy zakopać go pod ziemią. Moim zdaniem to dobrze ponieważ, każdy powinien o niej wiedzieć. Wielu ludzi miało możliwość rozmowy z rodziną bądź z obcymi osobami o czasach wojny. Dzięki takim opowieściom możemy poznać tamte czasy z zupełnie innej strony. Trzeba tylko chcieć rozmawiać...

Pewnego dnia Abby otrzymuje dziwną wiadomość od nieznajomego. W wiadomości dowiaduje się, że ów mężczyzna posiada coś należącego do jej rodziny co niegdyś jakimś niewyjaśnionym dla niego sposobem dostało się w ręce jego rodziny.
Purpurowe serce... drobny przedmiot wielkiej wagi i męstwa. Przedmiot skrywający swoją historie. Niestety prawowity właściciel jak i poprzednia właścicielka przedmiotu już nie żyją a ich wnuczęta postarają się odkryć historie i tajemnice związane z tym przedmiotem. Niestety nie będzie to łatwe ponieważ nie każdy chce się dzielić informacjami i woli ukrywać od dawna skrywane tajemnice. Lecz po co ukrywać coś co wydarzyło się tak dawno? Czy ma to teraz jakieś głębsze znaczenie?

Dlaczego purpurowe serce Toma przez resztę życia było u Sophie? Wychodzi na to, że się znali.
Ale co ich łączyło podczas wojny? Czy byli sobie bliscy? I kim w tym wszystkim był Matthew którego zdjęcie było w starym kufsze dziadka Abby.

Pełną emocji i poruszających scen książka, która posiada dwie ścieżki czasowe. W jednej ścieżce czytamy o tym co dzieje się teraz. O tym z czym zmaga się Abby i Simon. Mimo mieszkania w innych krajach ich życie zostaje połączone aby wspólnie odkryć rodzinne tajemnice i rozwiązać swoje życiowe problemy.
Natomiast w drugiej ścieżce czasowej czyli tej wojennej poznajemy przebieg życia rodziny Matherów podczas wojny, oraz dwójki żołnierzy, którzy trafili do nich na obiad ale w ich pamięci zostali na dłużej.
Książka sama w sobie bardzo mnie urzekło lecz zdecydowanie usunęłabym połowę rozdziałów z czasów uwczesnych na rzecz wciągających i poruszających rozdziałów o czasach wojny. Według mnie w obecnych czasach było zbyt wiele niepotrzebnych powtórzeń.