Uwielbiam książki, których akcja toczy się na dwóch płaszczyznach czasowych. Los ludzi żyjących kiedyś duży wpływ na ich potomków. Uwielbiam również książki których tłem akcji są wydarzenia II Wojny Światowej. I wszystko to znalazłam w najnowszej książce Kate Hewitt.
Pewnego dnia do Wierzbowych Sadów z Anglii pojeżdżą Simno Eliot. Przylatuje do Abby, ponieważ ma coś co należy do taty dziewczyny. Dawid, jednak zamknął się w szopie i nie chciał przyjąć podarku, ani wracać do przeszłości. Uważał, że „czasami lepiej by było, gdyby przeszłość pozostała nieodkryta”. Dlaczego tak bardzo boi się wracać do czasów młodości jego ojca? A może chodzi o coś zupełnie innego?
Autorka zabiera nas do Londyny, do roku 1944, gdzie poznajemy Toma i Matthew oraz dwie siostry: Lily i Sophhie. Ich znajomość rozpoczyna się oni w dość trudnym czasie dla ludzkości, jednak między Matthew, a Lily rodzi się uczucie. Czy przetrwa wojna i kolejne lata? Przekonajcie się sami.
Autorka jak nikt inny potrafi wykreować postacie, które zostają z nami na dłużej. Są to zarówno dwie siostry: Lily i Sophie oraz żołnierze: Tom Reese i Matthew, jak również Simon i Abby. Chociaż żyli oni w różnych cza.sie i przeżywali różne emocje to łączyło ich jedno. Co? Przekonacie się sami.
Książkę przeczytałam w dwa wieczory. Dzięki opisanej historii, która dostarcza wielu emocji oraz lekkiemu stylu pisania autorki, nie byłam w stanie oderwać się o...