Trup nocy letniej recenzja

Polska komedia kryminalna ma się dobrze, a humor i zagadka to idealne połączenie. "Trup nocy letniej" to książka, która bawi do łez, a jednocześnie wciąga intrygującą fabułą i wartką akcją.

Fabuła książki opiera się na pozornie absurdalnym zbiegu okoliczności – oto podczas Nocy Perseidów grupa ludzi, w tym główny bohater Artur, udaje się do ośrodka na Rusałkach, by poszukiwać śladów obcych cywilizacji. Tymczasem na scenie pojawia się dziennikarka Kamila, która już na samym początku swojej przygody zalicza nietypową kolizję – oto spadająca z lawety przenośna toaleta okazuje się skrywać zwłoki kuriera. Brzmi groteskowo? Owszem, ale to dopiero początek zwariowanych wydarzeń, które czekają czytelnika w tej książce.

Autorka umiejętnie żongluje absurdalnymi sytuacjami, budując wokół nich intrygę kryminalną, która mimo wszystko jest spójna i angażująca. W książce nie brakuje zwrotów akcji, a napięcie, choć często przełamywane humorem, jest utrzymane na wysokim poziomie. Autorka sprawnie wplata w fabułę wątki teorii spiskowych i konspiracji, przez co czytelnik przez cały czas zastanawia się, czy to rzeczywiście kosmici maczali palce w tym, co się wydarzyło, czy może jednak winowajcą jest bardziej przyziemny sprawca. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze zamieszanie z nazwiskami, które prowadzi do zabawnych omyłek i pomyłek tożsamościowych.

Ogromnym atutem powieści są postacie. Banach kreuje bohaterów pełnych charakteru, czasem przerysowanych, ale zawsze budzących sympatię – nawet jeśli są nieco ekscentryczni. Artur, Kamila i cała galeria pobocznych postaci wprowadzają mnóstwo komicznych sytuacji, a ich dialogi błyszczą humorem i ciętymi ripostami. Relacje między bohaterami, choć podszyte ironią, są bardzo naturalne i dodają powieści lekkości.

Styl autorki jest wyjątkowy – lekki, pełen inteligentnych gier słownych i błyskotliwego humoru. To ten typ książki, który czyta się z przyjemnością, nie mogąc powstrzymać się od śmiechu. Autorka znakomicie operuje językiem, a jej poczucie humoru nie jest nachalne, lecz subtelne i doskonale wyważone.

"Trup nocy letniej" to świetna propozycja dla miłośników komedii kryminalnych, ale również dla tych, którzy szukają książki lekkiej, zabawnej, a jednocześnie dobrze skonstruowanej pod względem intrygi. To doskonała lektura na poprawę humoru – absurdalne sytuacje, przewrotna fabuła i nietuzinkowi bohaterowie sprawiają, że trudno się od niej oderwać. Iwona Banach po raz kolejny pokazuje, że kryminał nie musi być mroczny, by trzymał w napięciu i dostarczał świetnej rozrywki. Polecam każdemu, kto chce spędzić kilka godzin w świecie pełnym humoru, zwariowanych zbiegów okoliczności i nietypowych teorii spiskowych!