Bogowie w mroku recenzja

KOLEJNA LEGENDA POWRACA

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @mrocznestrony ·6 minut
2024-04-22
Skomentuj
5 Polubień
Po trzydziestu latach, z niebytu zostaje wyłowiony Kane - niemalże mityczny, nieśmiertelny wojownik, który stworzony w latach '70 XX wieku przez Karla Edwarda Wagnera stał się idealnym przykładem antybohatera, którego pokochały miliony czytelników na całym świecie. To kolejna - po Conanie - legenda, która powraca po latach dzięki Wydawnictwu Vesper, w ramach nowej serii Eony. Dzięki Eonom właśnie najbardziej kultowe i znaczące dzieła heroic fantasy dostają kolejne życie w bogato ilustrowanych wydaniach w twardej oprawie.

Karl Edward Wagner właściwie stworzył tylko tego jednego bohatera - Kane'a, którego życiorys, ale i samo imię, są bardzo zbliżone do biblijnego Kaina. Obaj zamordowali swoich braci i zostali przeklęci przez Boga, z tym, że karą Kane'a jest nieśmiertelność i tułaczka po świecie w celu siania śmierci i zniszczenia. Pod tym względem Kane jest bardzo starotestamentowy, ale tylko pod tym. Nie ma tu bowiem bezpośrednich odwołań do jakiejkolwiek znanej nam religii, bo i sam świat, po którym tuła się nasz główny bohater, czy - jak niektórzy go nazywają - antybohater, powstał w wyobraźni Wagnera. A trzeba przyznać, że wyobraźnię to On miał!

Saga o Kanie nie jest jakoś specjalnie rozbudowana, liczy zaledwie trzy powieści i dwa zbiory opowiadań i ostatnie polskie wydanie z lat '90 składało się z pięciu tytułów. Wydawnictwo Vesper postanowiło jednak zamknąć całość w trzech tomach. Dziś pogadamy sobie o pierwszym, właśnie wydanym. "Kane. Bogowie w mroku" to omnibus zawierający powieść "Sploty mroku" i zbiór opowiadań "Cień anioła śmierci", w który znajdziecie trzy opowieści i wiersz, a także dodatki specjalne przygotowane przez Wydawcę. No dobra, ale może zacznijmy tradycyjnie - od początku.

POWIEŚĆ
Tom otwiera fenomenalna powieść "Sploty mroku", którą Czytelnicy pamiętający poprzednie polskie wydanie, znają pod zupełnie innym tytułem - "Pajęczyna Ciemności". Jest to połączenie heroic i high fantasy, bardziej w klimatach "Gry o tron" niż "Conana". Punktem zapalnym całej historii jest nieudany przewrót pałacowy, w cesarstwie Thovnos. Na czele tego spisku stała żona cesarza oraz jego przyrodni brat. Brat przypłacił zdradę życiem i taki sam los miał spotkać również szanowną małżonkę, jednak ta dzięki czarnej magii zdołała ocalić skórę i zbiec do rodzinnego królestwa. Chociaż z tą skórą to trochę przesadziłem, bo owszem ocaliła, ale niewiele. Potwornie okaleczona, dalej zgłębia czarnoksięstwo oraz planuje krwawą zemstę. W tej zemście ma jej pomóc Kane - legendarny nieśmiertelny wojownik. Wkrótce Kane staje na czele wojsk czarownicy, która zawarła sojusz z niemalże wymarłą cywilizacją żyjącą w morskich czeluściach.

W tej historii jest właściwie wszystko, co szukam w dziełach fantasy. Jest świetna opowieść i zapierający dech świat pełen magii i osobliwości, są dobrze napisani bohaterowie, jest też sporo akcji, intrygi i zdrady, nieoczekiwane sojusze i nagłe zwroty. "Sploty mroku" to powieść dynamiczna i napisana świetnym, bardzo obrazowym językiem. Wagner porusza tu także wątki, które od lat bardzo mnie fascynują: zaginione cywilizacje, wędrówka dusz, a także - choć w nieco zawoalowany sposób - odnosi się do starożytnych kosmitów. Świetnie się to czyta i choć początkowo miałem obawy, że Kane będzie drugim Conanem, szybko się okazało, że to zupełnie inna postać, która jest bardzo złożona, niejednoznaczna i niedająca się łatwo zaszufladkować.

OPOWIADANIA
Trzy opowiadania, które pierwotnie wydano w 1973 roku w zbiorze "Cień anioła śmierci", to trzy historie, które bardzo różnią się od siebie. W "Zadumie nad żalem w mym sercu" Kane, za sprawą burzy śnieżnej, trafia na zamek barona Troylina. Warownia pośrodku niczego wydaje się być miejscem surowym, ale na swój sposób urokliwym, dla Kane'a jednak najważniejsze, że jest odcięte od świata i w spokoju może odzyskać tu utracone siły. Problem w tym, że za zasłoną śniegu kryje się coś śmiertelnie niebezpiecznego, a sami mieszkańcy zamku zdają się skrywać mroczne sekrety. To opowiadanie cały czas balansuje na granicy fantastyki i grozy, co mi bardzo przypadło do gustu, podobnie zresztą jak sama sceneria, kojarząca się nieco z martinowym Winterfell, ale to pewnie przez tę wszechobecną śnieżną surowość.

Dalej mamy "Zimne światło", gdzie Kane, szukając nieco wytchnienia od walk i tułaczki, trafia do Sebbei - miasta duchów, zdziesiątkowanego przez zarazę. Ci, którzy zostali zajmują się tylko swoimi sprawami, co Kane'owi jak najbardziej pasuje, bo nie lubi, gdy ktoś mu patrzy przez ramię. Znajduje sobie więc opuszczoną willę nad jeziorem i odpoczywa, oddając się przyjemnością cielesnym z pewną młodą i piękną niewidomą dziewczyną. Dziewczyna ma na imię Rehhaile i potrafi wejść innym do głowy. Nie wie jak to się dzieje, ale gdy się skupi, może czytać myśli innych i widzieć ich oczami. To się wkrótce przyda, bo do miasta nadciąga grupa Krzyżowców, która postawiła sobie za cel wyplenić zło na świecie. Za zło wcielone uznają Kane'a, a zatem będzie się działo. „Zimne światło” to już klasyczna fantastyka spod znaku magii i miecza, gdzie dynamizm akcji bierze górę nad wszystkim innym, gdzie trup pada gęsto i brawurowo, a atrakcyjna kobieca bohaterka dodaje całości pikanterii.

Jednakże znacznie więcej pikanterii ma w sobie „Miraż” - ostatnie opowiadanie w tym tomie. Karl Edward Wagner opowiada nam historię mroczną, niemalże gotycką, z wyraźną nutą grozy, ale i erotyzmu. Po tym jak Kane dostaje łupnia, ranny ledwo uchodzi z zasadzki i trafia do opuszczonej wioski, gdzie traci przytomność. Odzyskuje ją kilka dni później na zamku niejakiej Naichoryss. Szybko jednak zauważa, że to miejsce jest jakby mirażem, czymś bardzo nierzeczywistym. A potem poznaje samą Naichoryss i wpada po uszy w kłopoty. Atmosfera tego tekstu jest bardzo kameralna. Wagner ograniczył lokacje do minimum, ale właśnie ta kameralna, czy wręcz teatralna atmosfera bardzo do tej opowieści pasuje. Akcji jest tu niewiele, ale to opowiadanie idzie bardziej w stronę zmysłowości, toksyczności relacji, a samego Kane'a stawia przed jedną z najtrudniejszych decyzji w życiu.

NA ZAKOŃCZENIE
„Kane. Bogowie w mroku” to kolejne po „Conanie” pozytywne zaskoczenie, bo – powiem Wam szczerze – nie spodziewałem się, że to będzie literatura aż tak dobra. Karl Edward Wagner, miał fenomenalny talent literacki i wielką wyobraźnię, która w fantastyce ma wyjątkowo ważne znaczenie. W tomie pierwszym Sagi o Kanie znajdziecie nie tylko magię, ale spotkacie również znane z legend stworzenia, takie jak wilkołaki, ghule, ogry czy wampiry, wrzucone do fantastycznego świata stworzonego przez Wagnera. Wydanie Vespera, zostało wzbogacone o dodatki w postaci przewodnika po miejscach, bóstwach i potworach ze świata Kane'a, jest też chronologia Sagi o Kanie oraz esej o Wagnerze napisany przez Marcina Pągowskiego. W środku czyha też na Was 20 wyśmienitych ilustracji Michała Loranca obrazujących fabułę kolejnych tekstów. „Kane. Bogowie w mroku” to kawał znakomitej literatury gatunkowej, którą z wielką przyjemnością pochłonąłem. A samo wydanie – sztos! Gorąco polecam zarówno tym, dla których Kane to stary druh, jak i tym, którzy jeszcze nie mieli okazji zawrzeć z nim znajomości. 😉

© by MROCZNE STRONY | 2024

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-04-20
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bogowie w mroku
Bogowie w mroku
Karl Edward Wagner
8/10
Cykl: Kane [wydanie rozszerzone], tom 1
Seria: Eony [Vesper]

Kane nosi piętno człowieka przeklętego. Mówi się, że gdy udusił swojego brata, szalone bóstwo skazało go na wieczną tułaczkę po trawionym wojną świecie. Koniec jego życiu przynieść może jednie przemo...

Komentarze
Bogowie w mroku
Bogowie w mroku
Karl Edward Wagner
8/10
Cykl: Kane [wydanie rozszerzone], tom 1
Seria: Eony [Vesper]
Kane nosi piętno człowieka przeklętego. Mówi się, że gdy udusił swojego brata, szalone bóstwo skazało go na wieczną tułaczkę po trawionym wojną świecie. Koniec jego życiu przynieść może jednie przemo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @mrocznestrony

Koko
ROZCZAROWANIE W RYTMIE KOKO - KSIĄŻKA, KTÓRA ZAWIODŁA

Ależ to było złe! Tak naprawdę złe. Tak złe, że już po kilkunastu stronach miałem ochotę odłożyć tę książkę, bo jej czytanie było po prostu męczące. Zacznijmy od tego, ż...

Recenzja książki Koko
Uczta dla wron #01. Cienie śmierci
POWOLNE, ALE SMAKOWITE: MARTIN ROZWIJA WESTEROS

To mój pierwszy powrót do Westeros w nowym roku. Wydawnictwo Zysk i S-ka jeszcze w grudniu wypuściło nowe wydanie pierwszej części "Uczty dla wron". "Cienie śmierci" zac...

Recenzja książki Uczta dla wron #01. Cienie śmierci

Nowe recenzje

Żyj i pozwól umrzeć. James Bond
Jestem Bond... literacki James Bond!
@belus15:

James Bond jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci kina akcji i sensacji, jaka istniała do tej pory, jaka istn...

Recenzja książki Żyj i pozwól umrzeć. James Bond
Czarna owca medycyny
Seria ,,Zrozum" za kulisami tajemnic i istoty f...
@belus15:

Seria książek Zrozum od Wydawnictwa Poznańskiego to jedna z najbardziej nieoczekiwanych pod względem bardzo dobrej, prz...

Recenzja książki Czarna owca medycyny
Virion. Ona
Tak pisać potrafi tylko Andrzej Ziemiański...
@Uleczka448:

Napisać barwną opowieść fantasy, której strony wypełnia akcja, przygoda, magia i wielkie emocje, nie jest łatwo. Jeszc...

Recenzja książki Virion. Ona
© 2007 - 2025 nakanapie.pl