„Nie poznasz granic między magią, a rzeczywistością
dopóki jej nie przekroczysz”.
Po wielkim sukcesie pierwszego tomu, powieści dla dzieci autorstwa Brandona Mulla Wojna cukierkowa, przyszedł czas na dalsze przygody naszych odważnych przyjaciół, którzy w części pierwszej uratowali miasteczko przed panią White, która okazuje się złą czarodziejką. Pierwsza część wywołał niemałe zamieszanie na rynku wydawniczym, porównywany przez młodych czytelników do popularnej serii o Harrym Potterze, oraz do świetnie zekranizowanej Serii Niefortunnych Zdarzeń, kolejny tom ma bardzo wysoko postawioną poprzeczkę, czeka na niego wielu młodych czytelników, którzy szukają dla siebie nowej kilkutomowej serii, która wciągnie ich tak jak te królujące w księgarniach od dobrych dwudziestu lat.
Ja również zachwyciłam się Wojną cukierkową i jako swego czasu wielka fanka przygód małego czarodzieja, oraz ciut mniejsza rodzeństwa Baudelaire’ów, czekałam na kolejne fantastyczne wydarzenia w świecie czarodziejów Nate’a, Summer, Trevora oraz Gołębia. Przyznam, że na Wojnę cukierkową awantura w salonie gier czekaliśmy całą rodziną, ponieważ moje dzieci, także są zafascynowane tą pozycją.
Po raz kolejny Pan Brandom Mull dostarczył nam nie tylko niesamowitych przygód, ale również kolejną dawkę magicznej przyjaźni, lojalności i wielkiej tajemnicy. Mija rok od ostatnich wydarzeń w magicznym sklepie ze słodyczami, zła pani White za sprawą czarów zamienia się w dziewczynkę, która traci pamięć i zostaje dobrą koleżanką naszych bohaterów. To, jednak nie koniec historii, ponieważ w okolicy pojawia się podejrzany salon gier, który kusi wręcz niesamowitymi nagrodami. Nate wraz z przyjaciółmi odkrywa, że właścicielem salony jest… Brat pani White. Jonas White to wielki, bezwzględny czarodziej, który pragnie zdobyć najpotężniejszy talizman na Ziemi. W całym zamieszaniu z salonem znikają Mozag i John Dart. Nasi przyjaciele po raz kolejny muszą uwolnić miasteczko od siły czarnej magii, a także odnaleźć zaginionych. Czy im się to uda? Jaką rolę odegra w tym pani White jako mała dziewczynka? Koniecznie musicie przeczytać!
Premiera najnowszej części z cyklu Wojna cukierkowa już 23 lutego, polecam Wam ją jednak już dziś. Nate i jego przyjaciele wspaniale przenoszą nas do świata, którym zachwycaliśmy się jako dzieci, cudowne opisy, przezabawne dialogi, prosty język, rewelacyjne przygody, oraz przyjaźń, która trwa to tylko niektóre atuty tej publikacji. Wojna cukierkowa awantura w salonie gier to pozycja, w której odnajdą się nie tylko młodzi czytelnicy, ale i ich rodzice. Książka Pana Mulla bezsprzecznie zasługuje na to, aby postawić ją w jednym szeregu z dziełami takich pisarzy jak Daniel Handler, Neil Gaimna, czy zawsze wieczna Pani J.K Rowling.
Pełna wartości, niespodziewanych zwrotów akcji, dodatkowych wątków seria cukierkowa zarówno w części pierwszej jak i drugiej stanowi bezsprzecznie obowiązkowe dzieło do zakupienia w księgarniach. Mam wielką nadzieję, jako fanka Pana Mulla na kolejne tomy przygód przyjaciół z Colson. Jestem również zdania, że Wojna cukierkowa powinna ukazać się w kinach, lub jako serial np. na platformie Netflix, z całą pewnością zdobyłaby równie dużą popularność jak klasyki tego gatunku dla dzieci.
Najnowszy tom Wojna cukierkowa awantura w salonie gier polecam bez dwóch zdań. Z całą pewnością pochłonie zarówno Was jak i Wasze dzieci. Spędzicie w Colson nie tylko wiele niesamowitych chwil, ale również przeżyjecie wielką czarodziejską przygodę.