Kocham Paryż recenzja

Po zakończeniu 1 części ,,Kocham Nowy Jork” byłam bardzo ciekawa, jak potoczą się dalsze losy przebojowej prawniczki, Catherine Lambert, która postanowiła przyjąć propozycję pracy w domu mody Christiana Dora i przeprowadzić się do Paryża, gdzie mieszkał jej partner, Antoine. Z tego też powodu czym prędzej przystąpiłam do lektury ,,Kocham Paryż”.

Muszę przyznać, że ta pozycja zaciekawiła mnie już od pierwszych stron. Catherine po powrocie do Paryża od razu została rzucona na głęboką wodę. Akurat w firmie walczono z podróbkami Diora, dlatego wraz ze swoim asystentem, Rikashem, zostali zaangażowani do sprawy wraz z policją. Bohaterowie mieli rozpoznać, czy to fałszywy produkt, a następnie policja wkraczała do akcji, konfiskując niedozwolone produkty. Podczas pierwszej akcji Catherine wraz z asystentem zostali sfotografowani przez fałszerzy, a ich zdjęcia zaczęły krążyć po stoiskach, nie tylko w Paryżu. Na domiar złego kobieta zaczęła otrzymywać pogróżki !

Najbardziej ciekawił mnie chyba wątek kryminalny, wokół którego tak naprawdę toczyła się cała akcja. Isabelle Lafleche doskonale stopniowała napięcie, zmylając czytelnika i poddając mu fałszywe tropy. Niezawodny i tym razem okazał się Rikash, który wszystko miał pod kontrolą. Nawet związek Catherine, w którym zaczęło się źle dziać. Czy udało się odbudować wzajemne relacje między partnerami? Tego dowiecie się, zapoznając się z 2 częścią pisarki.

Mam nadzieję, że powstanie również 3, gdyż bardzo zdążyłam polubić głównych bohaterów i nie chciałabym się z nimi rozstawać. Język, jak zwykle był prosty i bardzo lekki, przez co lektura tej powieści była czystą przyjemnością. ,,Kocham Paryż” to cudowna książka z elementami powieści obyczajowej, ale i kryminalnej. To pozycja, która wciąga i sprawia, że dzień od razu staje się piękniejszy. Ja jestem bardzo zadowolona, że się z nią zapoznałam.

Moja ocena: 9/10