Dwie dziewczyny pozornie dzieli niemal wszystko.
Przyszła uzdrowicielka. Kapłanka z lisicą w duszy.
Zakazy, czas, odległość... czy przyjaźń będzie ponad tym?
Lata harmonii między magicznymi istotami oraz ludźmi przepadły. Subtelność magii ukazała swoją brutalną stronę, przez co światu grozi utrata równowagi między życiem śmiertelnych a pradawną magią.
Wychowana pośród legend Hana pielęgnowała w sobie żyłkę poszukiwaczki przygód. Jako przyszła Uzdrowicielka jest świadoma wszystkich praw i obowiązków, które niosła ze sobą profesja jej matki. Dziewczyna mimo to w tajemnicy zaprzyjaźnia się z Mei, kapłanką świątyni Inari. Obie wierzą w niezachwianą siłę przyjaźni.
Los, jak to już bywa, testuje wszelkie więzi, gdy rzuca w twarz wyzwania. Nadchodzą mroczne zmiany, gdy chwała i szacunek dla legend odchodzą w zapomnienie. Świat podąża w stronę chaosu. Hana i Mei rozpoczynają walkę nie tylko z zagrożeniem ze strony pradawnych demonów, ale i z własnymi słabościami.
💙💙💙
,,Łączyło nas coś dużo silniejszego, niż wówczas przypuszczaliśmy. Szczera przyjaźń wiązała ze sobą nie tylko nasze losy, lecz także serca. Spajała, dodając sił w trudnych chwilach, i zawsze dawała pełną garść radości".
„Kitsune. Pradawna magia” autorstwa Agnieszki Ziętarskiej.
Książka od razu przykuła moją uwagę, gdy tylko ujrzałam jej zapowiedź. Ma niebywale piękną oprawę graficzną, co samo w sobie już bardzo zachęca do tego, by po nią sięgnąć. Po tytule zaś można domyślić się, iż fabuła będzie nasycona Japońską kulturą i mitami. Sama jestem, zafascynowana tym państwem dlatego z wielkim zapałem sięgam po książki z podobnym motywem.
Jednak jak na nią patrzę, teraz gdy już zapoznałam się z historią?
Wciąż jestem zachwycona. Pozycja ta okazała się dość przyjemną fantastyką młodzieżową z ciekawymi wątkami i dobrze wykreowanymi postaciami. Co również ważne napisana jest pięknym językiem i prowadzona z perspektywy dwóch bohaterek.
Hana i Mei to nasze protagonistki, które łączy bardzo silna więź. Więź przyjaźni, która jest przewodnim motywem tej powieści. Relacja dziewczyn zostaje, wystawiona na ciężką próbę jednak nie tylko ich.
W tej książce pojawia się także niewielki wątek miłosny, który oczywiście nie jest najważniejszy jednak stanowi przyjemne dopełnienie fabuły.
Sama akcja nie gna, łeb na szyje jednak pozostaje płynna.
Mimo tych wszystkich pozytywów czegoś mi w tej historii brakowało. Nie wzbudziła we mnie żadnych intensywnych emocji, a szkoda, bo na to właśnie liczyłam.
Owszem uważam, że jest to wartościowa i w pewien sposób wyjątkowa pozycja. Także zdecydowanie przy jej czytaniu można się dobrze bawić.
Jednak nie będzie to moja ulubiona lektura, choć na pewno będę wspominać ją z sentymentem.
Polecam i zachęcam do wydania własnej opinii.