Sekretny język kwiatów recenzja

Niedawno wpadła mi w ręce książka Vanessy Diffenbaugh”Sekretny język kwiatów”. Pewnie nigdy bym po nią nie sięgnęła,o kwiatach wiem tyle ile muszę,jestem zwolenniczką skromnych, polnych kwiatów, trudno mnie nazwać pod tym względem typową kobietą, która uwielbia je dostawać.Niemniej ksiązkę tę dostałam w prezencie i jak już mi tak zalegała na półce postanowiłam się z nią zmierzyć.

Ku mojemu zdziwieniu wciągnęła mnie ta lekturka i to bardzo. Główna bohaterka to dziewczyna samotna, nieszczęśliwa, nieco neurotyczna z bagażem mało ciekawych doświadczeń. Jest jednak coś co pozwala jej zacząć żyć w miarę normalnie, jest to niezwykła zdolność układania bukietów, które zmieniają życie, odczucia osoby nimi obdarowanej. Udaje jej się nawet dzięki temu założyć własną firmę i spotkać interesującego mężczyznę. Bohaterka jednak działa często irracjonalnie, raz nie ma na nic ochoty, raz jest pełna zapału, przeszłość jednak kładzie się cieniem na jej życiu, nie radzi sobie z samą sobą i sama psuje to co udało jej się osiągnąć.Raczej trudno się z nią utożsamić- mi bynajmniej to się nie udało. Chwilami irytowała mnie bardzo. Niemniej ciekawość kazała mi czytać dalej.

Na końcu książki autorka umieściła słowniczek kwiatów znanych i mniej znanych.Dzięki niemu można sprawdzić swoje upodobania kwiatowe, odnieść je do swojej osobowości i charakteru.

Jeśli chcecie sprawdzić co o Was mówią kwiaty lub jak bohaterka powieści chcecie komuś coś powiedzieć za pomocą kwiatów koniecznie sięgnijcie sięgnijcie po tę pozycję .

Całość oceniam na 4 z plusem. Sporo się dowiedziałam i spoglądam teraz na roślinki innym okiem.