Po serii kryminałów w jakich ostatnio się zaczytywałam, w moim sercu urosła potrzeba lektury optymistycznej i miłosnej opowieści. Szansą spełnienia pragnień okazała się książka Jojo Moyes "Razem będzie lepiej". I chociaż historia nie jest radosna, i przeważają w niej nity słodko- gorzkie to finalnie bohaterowie powieści podnieśli mnie na duchu i pozwolili uwierzyć w człowieka, dać mu drugą szansę, po prostu mu zaufać.
Jess jest w separacji z mężem. Bez jego pomocy musi wychować, wykształcić, wykarmić dwoje dzieci: nastoletniego Nicky' ego i dziesięcioletnią Tanzie oraz wiekowego psa. Chwyta się zatem każdej pracy, a i tak brakuje gotówki na bieżące potrzeby. Kiedy okazuje się, że jej córeczka jest uzdolniona matematycznie i ma szansę na naukę w prestiżowej szkole, musi dokonać niewykonalnego- zdobyć pieniądze czesne, które mimo 90 % stypendium, przekracza jej możliwości. Okazją na spełnienie marzeń małej Tanzie jest konkurs matematyczny, który odbywa się w Szkocji. Jak przejechać wielokilometrową i wielogodzinną trasę bez samochodu i kiedy w kieszeni pustka? Niespodziewanym zrządzeniem losy pomocną dłoń wyciąga pan Nicholls...
Jess jest bardzo silną kobietą. Samotnie dźwiga na barkach ciężar odpowiedzialności za dzieci, dom, rachunki. Nie skarży się, nie lamentuje tylko chwyta każdą okazję by zarobić parę groszy. Niestety odbywa się to kosztem braku czasu dla pociech, ich problemów, pasji, marzeń. Jess nie potrafi uchronić nastoletniego Nicky' ego przed agresją rówieśników. Nie dostrzegła matematycznego geniuszu swojej córeczki. I choć stara się walczyć na każdym froncie, to przyziemne obowiązki i prozaiczne życie zaczyna ją przerastać.Sama powoli zaczyna tracić zaufanie do losu i jego odmiany. A w wypowiadanych hasłach "Będzie lepiej! Wreszcie wszystko się ułoży!" wyczuć można fałszywe tony.
Wyjazd do Szkocji i udział Tanzie w konkursie matematycznym staje się celem nadrzędnym. Z pomocą pana Nichollsa odbędą podróż nie tylko przez kraj, ale i własną duszę i serce. Pozwala pobyć im ze sobą, lepiej poznać swoje potrzeby, swoje emocje, zbliżyć się do siebie i stworzyć więź, która będzie doskonałym fundamentem ich relacji.
Jojo Moyes nie idealizuje bohaterów swojej powieści, a wręcz przeciwnie. Ukazała ich bardzo ludzką twarz i zachowania, za które musieli się wstydzić, za które musieli odpowiedzieć i w końcu, za które musieli odpokutować. Autorka zadaje trudne, ale bardzo ciekawe i przede wszystkim ważne pytania o naturę człowieka, jego postępowanie w obliczu kryzysowych sytuacji jakimi są między innymi: kłopoty finansowe, wykorzystywanie poufnych danych w celu wzbogacenia się, uchylanie się od odpowiedzialności, kradzież, przemoc wobec rówieśników, agresja na portalach społecznościowych, brak tolerancji i akceptacji dla inności. Dzięki książkowym postaciom poznajemy schematy takich zachowań, kumulację negatywnych emocji, ale i razem z nimi uczestniczymy w próbie zmiany w myśleniu społeczeństwa, uwrażliwieniu ich na krzywdę drugiej osoby, odmianę w postrzeganiu świata i swojego otoczenia.
"Razem będzie lepiej" to również opowieść o dojrzewaniu w roli rodzica, uczeniu się świadomości rodzicielskiej, odpowiedzialności za zdrowie, przyszłość swoich pociech i radości ze wspólnego obcowania, miłości, bliskości. Jess, Nicky, Tanzie doświadczyli na własnej skórze komu mogą zaufać i kto chce dla nich jak najlepiej.
Swój czas dojrzewania i wyrwania się z kokonu powściągliwości, dystansu i podejrzliwości szczególnie w stosunku do kobiet, przeszedł Ed Nicholls. Mężczyzna doświadczony podłymi manipulacjami nie ma ochoty otwierać się na nowe znajomości. Znajomość z Jess i jej dziećmi zmusiła go zadumy nad własnym życiem i natchnie do zmian.
"Razem będzie lepiej" to książka, przy której i łza zakręci się w oku, i uśmiech zakwitnie na ustach i serce zadudni w rytm galopującego konia. Jojo Moyes zabierze Was w podróż przez trudy i radości życia, pochłonie Was w uścisku bliskości i miłości oraz obdarzy zaufaniem i wiarą w człowieka.
"Sekretem szczęśliwego życia jest krótka pamięć."