"I cóż, że ze Szwecji".
Pod pojęciem literatury kobiecej może mieścić się wiele znaczeń, jednakowoż w obszarze tym znajdziemy kilka stałych charakteryzujących ten gatunek, takich jak skupienie się na sferze uczuciowej, ukazanie trudnych relacji damsko-męskich, czy przedstawienie dylematów różnej natury. Połączenie takich elementów w jedną całość, i okraszenie ich dobrym piórem, może stworzyć lekką lekturę, ocierającą się jednak o trudne tematy. Z pewnością do takiej właśnie literatury można zaliczyć powieść "Rud€".
Ewa Gogolewska-Domagała urodziła się w Lublinie, od czwartego roku życia pobierała naukę gry na fortepianie. W dorosłym życiu, przez wiele lat była koncertującą na wszystkich kontynentach piosenkarką. Na długo przed emeryturą zakończyła swoją karierę wokalną. Jej debiut pisarski pt. "Blondie$" został dobrze przyjęty, o czym świadczy fakt, iż czytelnicy portalu Granice.pl uznali ją za najlepszą książkę obyczajową 2010 r. "Rud€" stanowi jej kontynuację, jednak można powieść tę czytać całkowicie odrębnie.
Clementine, trzydziestokilkuletnia matka dwójki dzieci – trzyletniego Bastiana i pięcioletniej Justine, zostaje pewnego dnia wdową. Niespodziewana śmierć męża, wywołuje w bohaterce depresję i niechęć do życia. Jej oddana przyjaciółka Nicole, w ramach nieocenionej pomocy wysyła wdowę wraz z dziećmi na kilkumiesięczny urlop do Tunezji. Clementine, w hotelowym kurorcie zaprzyjaźnia się z pracującą tam pokojówką Samirą, którą summa summarum zatrudnia jako au pair po swoim powrocie do Belgii. Clementine nie przypuszcza nawet, że Tunezyjka skrywa bolesną tajemnicę, która ciąży na jej sumieniu od lat. Przyjazd Samiry do Belgii, pomaga wdowie, ale także samej bohaterce - powrócić do przeszłości, by zakończyć pewne nierozwiązane sprawy.
Zazwyczaj, mam duże zastrzeżenia w kwestii czytania książek, które poprzedzała wcześniejsza część. Jednak w tym przypadku, fabuła powieści tak dalece mnie zainteresowała, że postanowiłam zaryzykować. I słusznie zrobiłam, gdyż na okładce książki zapewniono, że "Rud€" można czytać, nie znając części pierwszej pt. "Blondie$", i jest to zgodne z prawdą. Czytelnicy znajdą oczywiście liczne nawiązania do wcześniejszych losów niektórych bohaterów, jednak nie umniejsza to w żadnym stopniu wrażeń z lektury.
"Rud€" to powieść, którą z pełnym przekonaniem zaliczyłabym do kanonu literatury kobiecej, gdyż opowiada kobietom, czytelniczkom o problemach kobiet. A problemy, do których nawiązuje autorka mają dość szeroki zasięg, i sądzę, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie: utrata najbliższej osoby, gwałt, konieczność porzucenia dziecka, matczyna tęsknota, problemy sercowe, czy różnice wynikające z odmienności kultur, w jakich się wychowało. Wszystko to, okraszone wartką akcję i lekkim stylem autorki - daje niezłe, rozprężające czytadło, które zapewni Wam chwile niczym niewymuszonej rozrywki. Można byłoby się oczywiście doczepić do niektórych wątków, jak chociażby zbyt wielkie zbiegi okoliczności, czy zbyt lekkie potraktowanie niektórych tematów. Jednak biorąc do ręki tego typu powieść, nie oczekuję wielkich chwil refleksji i zadumy, dlatego też przymykam oko na takie poprowadzenie fabuły. To książka, której celem jest zapewnienie chwili relaksu i taką rolę w mojej ocenie spełnia.
W powieści wyczuwałam niesamowity realizm w oddaniu klimatu miejsc, w jakich dzieje się akcja. Belgia, Tunezja, Polska i Norwegia – to właśnie tam, wraz z bohaterami rozwiązujemy pojawiające się problemy. Autorce, pomimo dość krótkich opisów udało się oddać klimat egzotycznej Tunezji, czy mało przystępnej klimatycznie Norwegii. Ewa Gogolewska-Domagała potrafiła ukazać również rozbieżności pomiędzy dwiema ścierającymi się kulturami – Zachodu i światem muzułmańskim. Rozbieżności, które w praktyce mogą prowadzić do mrożących krew w żyłach wydarzeń, ale także do komicznych pomyłek.
"Rud€" to miejscami dowcipna, a miejscami bardzo poważna opowieść o radzeniu sobie z problemami, oraz o prawdziwej przyjaźni, mieniąca się niczym okładka książki - wieloma kolorami. Lektura tej powieści na pewno umili Wam jesienne wieczory. A ja już czekam na kolejne dzieło autorki o zabawnym tytule "Sycylijka i Mafia Chrzanowska".