„ Zanim znajdziesz miłość, musisz przebrnąć przez wiele strachu. „
Nie sądziłam, że ta książka zrobi na mnie tak pozytywne wrażenie. Nie powiem, że to okładka zwróciła moją uwagę, bo tak nie było. Bardziej moje zainteresowanie wzbudził chwytliwy tytuł, który mógł sugerować dosłownie wszystko. Romans, poradnik, powieść obyczajową a tak naprawdę jest to książka pełna ciepła, optymizmu z odrobiną magii. Wystarczyło mi przeczytać kilka stron a przepadłam z kretesem na wiele godzin. Od pierwszej chwili wiedziałam, że nie odłożę jej aż do końca, bo autorka oczarowała mnie swoją historią i formą przekazu emocji. Zazwyczaj powieści obyczajowe nie wychodzą ze swoich ram, są do siebie podobne, bo stosuje się w nich ograne szablony, a tu nagle okazuje się, że natrafiłam na coś wyjątkowego.
Dwie zupełnie obce kobiety spotkały się przypadkowo na snobistycznym przyjęciu rodzinnym. Nietypowa starsza pani i młoda narzeczona syna pani domu od samego początku zapałały do siebie ogromną sympatią. Blix Holliday i Marnie MacGraw połączy niezwykła więź, bo ciotka przyszłego męża Marnie jest swatką i wie, że spotkała dziewczynę, która jest idealną kandydatką by kontynuować jej dzieło. Marnie nie wierzy, że jest wyjątkowa, marzy o domu, mężu i dzieciach. Zresztą wkrótce ma zamiar wyjść za mąż, ale Blix wie, że jej krewniak nie jest właściwym człowiekiem, którego Marnie powinna poślubić. To początek romantycznej historii o niezwykłej przyjaźni, miłości i sile dobrych myśli.
Powieść jest napisana z dwóch perspektyw, Blix i Marnie. Dzięki temu mogłam uczestniczyć w życiu starszej pani, która walczy z chorobą a przy tym jest pełna optymizmu i energii a także młodej zagubionej kobiety, której życie rozsypało się w ciągu dwóch tygodni. Autorka wykreowała dwie cudowne postaci, które pokochałam od początku. Trudno, bowiem nie pokochać staruszki, która prowadzi szalone życie i niewiele ma wspólnego z babciami robiącymi na drutach a opisy jej wyglądu wywołują uśmiech na twarzy. Sieje przy tym nie mały chaos w życiu innych ludzi nie mogąc powstrzymać się przed łączeniem ich w pasujące do siebie pary w niekonwencjonalny sposób. Madie zaś to zwykła dziewczyna, która marzy o niekomplikowanym życiu z dużą dawką szczęścia, ale od czasu, kiedy poznaje Blix jej życie wywraca się do góry nogami. Pomimo, że często podejmuje błędne decyzje a jej niemądre wybory przyprawiły mnie o zawrót głowy, szczerze kibicowałam jej w poszukiwaniu właściwej drogi. Liczyłam, że będzie potrafiła zostawić swoją przeszłość, odnaleźć się w nowej roli i w końcu dostrzec swoją prawdziwą miłość.
Madiie Dawson ma dar wymyślania oryginalnych historii dzięki temu spędziłam kilkanaście niesamowitych godzin w atmosferze pełnej ciepła i dobroci. „ Swatanie dla początkujących „ to niezwykle klimatyczna, wciągająca, pełna magii historia, której tłem jest miłość. Książkę czytałam z uśmiechem na ustach, chociaż nie cała opowieść Madiie Dawson jest radosna, ale mimo wszystko nie da się jej odmówić pozytywnego przekazu. To zabawna, mądra i wzruszająca historia o zakochiwaniu się, która trafiła prosto w moje serce. Powieść jedyna w swoim rodzaju, z przesympatycznymi bohaterami, dzięki którym nie tylko się wzruszyłam, ale także dobrze bawiłam. Polecam raczej, jako literaturę kobiecą dla relaksu i oderwania się od rzeczywistości, bo autorka świetnie pisze lekko i przyjemnie. Zaczarowała mnie swoją opowieścią przywróciła wiarę w magię, którą dawno gdzieś zgubiłam. Nie pamiętam, kiedy ostatnio po lekturze książki czułam się tak usatysfakcjonowana i odprężona.
„ Gdy jesteś starą kobietą, możesz łapać i dotykać ludzi, bo nie stanowisz zagrożenia, a przez większość czasu wydajesz się niewidzialna."
„ Dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe za możliwość przeczytania tej niecodziennej książki.