Karty do czytania mojej duszy recenzja

Sylvia Browne, autorka ''Karty mojej duszy'' jest bestsellerową pisarką New York Timesa i medium sławnym na całym świecie. Jej książki cieszą się ogromną popularnością. Browne nie zamierza przestawać pisać, i jest magisterium literatury angielskiej.

Większość z Was pewnie wie, że nie biorę się za książki związane z Bogiem, ani nic z tym związane. Jednak czasami warto coś przeczytać na ten temat i próbować całkiem nowych rzeczy. Tak właśnie doszło do tego, że rozłożyłam te karty w kształcie krzyża i.. o tym za chwilę. :)

Karty te mają pomóc nam zrozumieć kim jesteśmy, z czym mamy się uporać, co czeka nas w przyszłości, co zrobiliśmy w przeszłości. Za nim odczytamy to z kart musimy otoczyć siebie wszystkimi przewodnikami i aniołami. Jest co Stara Celtycka Metoda. Tasujemy karty trzy razy i układamy je w odpowiedniej kolejności... aż powstanie krzyż. Co Tobie przekazały karty? Zachowaj to dla siebie. :)
''Karty do czytania mojej duszy'' mogą nam w jakimś stopniu pomóc podejmować jakieś decyzje, jednak nie zrobią tego za nas. Mogą naprowadzić nas na dobrą drogę, ale dalej musisz pójść sama. Są dla nas drogowskazem, który wskazuje nam drogę, którą mamy iść do celu. Na każdej z kart jest obrazek i podpis. Na obrazy mogę się patrzeć i patrzeć godzinami.. tak przyciągają wzrok. :) Są solidnie wykonane, więc nie połamią się ani nie pokrzywią, nawet po kilkunastu użyciach.

''Karty mojej duszy'' są dla osób, które nie wiedzą z czym mają się uporać, nie wiedzą jak sobie poradzić. Karty te będą też doskonałym prezentem dla waszych bliskich. :) Niektórzy nie wierzą w tego typu rzeczy, ja do końca też nie, ale kilka kart powiedziało prawdę. Polecam.