Karmazynowy brzeg recenzja

Douglas Preston Lincoln Child "Karmazynowy Brzeg".

(Jak się okazało, jest to 15 tom z serii o Detektywie - mój pierwszy na moje nieszczęście...)

Detektyw Pendergast dostaje zlecenie, by dowiedzieć się, kto stoi za skradzeniem wina. Pomimo, iż nie zajmuje się takimi sprawami, uwielbia wino, zwłaszcza stare roczniki. Wraz ze swoją towarzyszką i można powiedzieć, prawą ręką - Constance, wyrusza do Exmouth zbadać sprawę. Na pozór błaha sprawa zmienia się w tajemniczą zagadkę. Pełną nieścisłości, tajemnic z przeszłości a nawet legend.

Znajdujemy tu wszystko. Powieść detektywistyczną, kryminał, horror... 

Detektyw został pokazany jako osoba dziwna, zrównoważona, wszechstronna, mająca otwarty umysł. Constance natomiast jako ktoś, kto jest odludkiem, zamkniętym w sobie, ale bardzo mądrym, skrywającym jakiś wewnętrzny mrok. Polubiłam bohaterów, choć czasem zastanawiałam się, czy Pendergast nie jest za bardzo arogancki i zbyt pewny siebie. Byłam ciekawa ich przygód...

Akcja trwała cały czas. Zmieniały się tylko koncepcje. Od rabunku do demonów... Tak. Akcja z winem dała początek nowej historii. Zamurowanie w latarni morskiej afroamerykanina - szkielet, a właściwie jakaś część palca, zostaje odnaleziona przez detektywa. Tym samym zostaje przeprowadzone prywatne śledztwo, w krótkim czasie zostaje rozwiązana tajemnica zaginięcia parowca, która dla społeczności Exmouth jest dużym ciosem. Ale... Ale są wzmianki na temat czarownic i czarowników z Salem. Kolejna zagadka. I kolejny szok. To, co wydawało się tylko legendą, starą, zapomnianą i nierealną, zmienia się na oczach całego miasteczka. Rzeź, prawdziwa rzeź. A w tym wszystkim sama Constance...

Powieść skończyła się tak, jakby miał być ciąg dalszy... przypadkowo natknęłam się na tą książkę, postanowiłam przeczytać, czego w gruncie rzeczy nie żałuję. Nie wiem tylko, czy mam zacząć poszukiwania drugiej części, czy może jej po prostu nie ma... (Po edycji: już wiem, że jest to cała seria, a ja przeczytałam ostatni (jak na razie) tom...😲😤)

Dobra powieść, z elementami grozy. Największy plus za zagadkę czarownic z Salem. Minus - zakończenie. Nie jestem usatysfakcjonowana, wręcz rozgniewana, że tak dziwnie się to skończyło. 

Tak czy inaczej, polecam. Podczas czytania nie ma mowy o nudzie.