Kaprysy przeznaczenia recenzja

-Wiem jak ją podejść, więc nie będzie to zbyt trudne.- oznajmiam zuchwale.
-Na twoim miejscu nie zakładałbym nic z góry. Delia odkąd wróciła jest… jakby to powiedzieć nie obrażając przy tym mojej siostry…- mówi z namysłem, stukając się palcem w brodę- Powiedzmy, że po prostu jest jeszcze bardziej sobą, niż kiedykolwiek wcześniej. Zdobycie jej przychylności będzie stanowiło dla ciebie nie lada wyzwanie.
-Dobrze wiesz, że ja kocham wyzwania.

Dobry wieczór, kochani ❤

K.G.Lewis strona autorska
Wydawnictwo WasPos
Grupa Literacka Force

„Kaprysy przeznaczenia” K.G. Lewis
Delia jest córką szefa mafii. To zbuntowana, kapryśna, szalona dziewczyna, której ojciec robi duże „plecy”. Może sobie pozwolić na bardzo dużo, nawet w najtrudniejszych sytuacjach. Można powiedzieć, że jest „nie do ruszenia”.
W zamian za to musi jednak spełnić pewien warunek: zachować dziewictwo do ślubu. Dla jednych może być to coś zupełnie normalnego, coś, o czym się nie dyskutuje, natomiast dla Delii, która wie, czego chce i po trupach dąży do celu, jest to bardzo trudne.
Życie w przestępczym świecie wiąże się z wieloma negatywami, a jednym z nich jest zasada, że to ojciec wybiera córce kandydata na męża.

Pytanie brzmi: co zrobi Delia?
Może poznać przyszłego męża przed ślubem lub iść w nieznane – a zdradzę Wam, że narzeczony może być jej największym koszmarem.
Dziewczyna zgadza się na ślub z wybrankiem ojca. Jak się okazuje, Iwo jest młody, przystojny, a także przyjaźni się z bratem bohaterki. Jest on także synem przywódcy innej mafijnej grupy, a to może uczynić z tej dwójki potężną parę.
Jednak czy się polubią?
Z początku wszystko na to wskazuje. Układa się tak, jak powinno. Lecz czy z dnia na dzień można zmienić się z aroganckiego, bawiącego się kobietami faceta w uchodzącego za ideał, kochającego męża ?
Czy błędy, jakie popełni Iwo, popchną Delię do dramatycznych decyzji?
Muszę przyznać, że jestem w szoku, że to debiut. Książka jest dopracowana, historia nowoczesna i w zasadzie nie ma się do czego przyczepić.

Jestem dumna, bo to mój patronat medialny. Szczerze nadal jestem pod wrażeniem tego, jak dobra jest ta powieść – i mam nadzieję, że sami też się o tym przekonacie!