Dziedzictwo tajemnic recenzja

Gdy brałam tę książkę do ręki, czułam ekscytację i fascynację.
Jak informuje nas opis z tyłu okładki, Elizabeth Adler jest jedną z najznakomitszych autorek powieści o kobietach i dla kobiet, co wzbudziło moje nadzieje.
Myślałam, że to będzie lekka książka trochę na zasadzie romansów Harlequina z delikatnym kryminałem w tle. Myślałam, że główną bohaterką będzie Shannon Keefie, która jest przedstawiona w opisie na okładce. Myślałam, że może historia zaleci erotykiem, ponieważ Entertainment Weekly napisało, że utwór jest o "jednej kobiecie i czterech mężczyznach".
Prawda okazała się zaskakująca, inna i... Trochę rozczarowująca.

***
W książce są dwie przeplatające się linie czasowe - rok 1879 i współczesność. Akcja toczy się w różnych miejscach, zarówno w Irlandii, jak i Ameryce.
Historię opowiada Maudie Molyneux, a słuchaczką jest między innymi Shannon Keefie. Bohaterką i sprawczynią wszystkich problemów była Lily Molyneux, która była siostrą matki Maudie, czyli ciocią narratorki. Jednak nie tylko historię Lily poznajemy, ale też Fina O'Keeffe i jego brata Daniela O'Keeffe, a także Neda Sheridana.

Lily, z początku dziewczynka, a później kobieta, to w moim odczuciu osoba całkowicie zagubiona, najpierw w miłości swojego ojca, w swoich przywilejach, życiu "księżniczki", gdzie wszystko uchodziło jej na sucho, później we własnej głowie i swoich wyobrażeniach życia, a ostatecznie w rzeczywistości. Była piękną kobietą, mężczyźni bardzo łatwo tracili dla niej głowy, a ona to wykorzystywała. Zawsze najpierw robiła, a później myślała i żałowała, gdy już musiała ponosić konsekwencje swoich czynów.

Historia jest bardzo zawiła, bardzo smutna, ma wiele wątków, które ostatecznie zamykają się w jedną, logiczną całość. Opisów, zbyt szczegółowych, było dla mnie za wiele. Denerwowało mnie trochę przeskakiwanie między historiami bohaterów - Lily, Finn, Dan, Ned, a w międzyczasie czasy "obecne" z Maudie i Shannon.

Ja czytam tylko wieczorami, jak mój junior śpi, a tę książkę męczyłam prawie dwa tygodnie z przerwami.
Jeśli ktoś lubi takie misz-masze i dochodzenie po nitce do kłębka po ludziach z kilku pokoleń, wielkie skandale, sukces, krzywdzącą dumę to odnajdzie się w tej książce, ale ja się nią niestety zmęczyłam.