Trzy lata minęły odkąd Mia straciła wszystko. Teraz to Adam jest bohaterem tejże powieści i to jemu towarzyszymy podczas walki z własnymi demonami, z przeszłością i z teraźniejszością. Mia odeszła, zniknęła bez słowa. Zostawiła go samego, z bolącym sercem i wyrzutami sumienia oraz z własnymi problemami. Minęły trzy lata, a on nadal tęskni, cierpi i nie potrafi ułożyć sobie na nowo życia, choć pozornie tak właśnie zrobił. Jego zespół odnosi sukcesy, ma nową i piękną dziewczynę, a sam mnóstwo pieniędzy i sławę. Jednak czegoś w jego życiu brakuje. Kilku słów, które wyjaśniły by wszystko? A może tylko tego kogoś, kto zostawił po sobie pustkę...? Jednakże jeden dzień, jeden impuls, powoduje, że Adam w końcu może zyskać odpowiedzi, na które tak bardzo liczył przez tyle lat. Tylko, czy jest na nie gotowy? Czy zechce poznać przyczyny odejścia Mii? Czy będzie potrafił stawić czoła prawdzie? W końcu, czy owo nieplanowane spotkanie pomoże mu odzyskać dawnego siebie?
"Jestem otoczony ludźmi, a czuję się samotny."[s. 41]
Autorka wracając do historii Mii i Adama postanowiła zmienić perspektywę swojej opowieści i pokazać teraz ciąg dalszy, jak i niektóre wydarzenia z przeszłości, oczami Adama. Taki zabieg pozwala nie tylko inaczej spojrzeć na opisywane wydarzenia, ale także na samych bohaterów. Tak więc dzięki temu możemy lepiej poznać Adama, dostrzec jego rozterki i zmartwienia, poznać uczucia, jakie nim targają oraz zobaczyć Mię taką, jaką on ją widzi. Muszę przyznać, że tutaj oboje bohaterów na tym zyskuje, bowiem wydają się oni bardziej rozwinięci, ciekawsi, bardziej prawdziwi.
Książka ta jest pełna bólu i życiowych oraz egzystencjalnych rozterek, a jednak daje ona nadzieję, przy czym każe zastanowić się czytelnikowi nad własnym życiem, nad podjętymi decyzjami. Powieść ta jest wciągająca, emocjonująca, ukazuje ludzkie słabości i cierpienia, niełatwe poszukiwanie własnego szczęścia, jak i roztrząsanie przeszłości oraz nieumiejętność "ruszenia dalej". Przeplatanie teraźniejszości z przeszłością w tym przypadku sprawdza się jeszcze lepiej, pozwala bowiem poznać jakie zdarzenia i decyzje doprowadziły Adama do momentu, w którym zaczynamy mu towarzyszyć, a stan w jakim go ponownie spotykamy jest zaskakujący. Pisarka cofa się nie tylko do samego wypadku i pobytu Mii w szpitalu, ale również do zdarzeń przed i po, ukazując większy obraz Adama, jego uczuć i jego losów.
"Zaczyna do mnie docierać, że istnieje ogromna różnica między wiedzą, że coś się stało - nawet wiedzą, dlaczego się stało - a uwierzeniem, że się wydarzyło."[s. 127]
"Wróć, jeśli pamiętasz", moim zdaniem, jest lepsza i dosadniejsza od swojej poprzedniczki. Jeśli tam myśleliśmy, że spotykamy się z ogromnym cierpieniem bohaterki, to tutaj jest tego jeszcze więcej. W "Zostań, jeśli kochasz" strata, jakiej doznali tam bohaterowie była jeszcze świeża, natomiast tutaj, po trzech latach od opisanych tam wydarzeń, dopiero widać, jakie zniszczenia poczyniła w życiach tych, którzy zostali. Autorka skupiając się na Adamie poszerza obraz całej historii, tym bardziej ukazując, że każde wydarzenie zawsze ma dwie strony, które należy wziąć pod uwagę. Muszę także przyznać, że narracja Adama o wiele bardziej przypadła mi do gustu, przez co książka ta prezentuje się jeszcze lepiej od tomu pierwszego, choć nie wierzyłam, że tak może być.
Książkę tę zdecydowanie mogę polecić każdemu, kto przeczytał "Zostań, jeśli kochasz" i pozycja ta przypadła mu do gustu. Powieść ta stanowi znakomite uzupełnienie swojej poprzedniczki, która nie tylko pozwoli poznać dalsze losy głównych bohaterów, ale również ukarze szerszy obraz rzeczywistości Mii i Adama, a także pozwoli lepiej ich poznać, szczególnie, jeśli chodzi o głównego bohatera. Autorka nadal posługuje się lekkim piórem, przez co książkę tę czyta się niezwykle szybko i przyjemnie. Jest to świetna lektura, która wciąga czytelnika i do samego końca nie pozwala się od siebie oderwać, ale niestety zbyt szybko się kończy. Naprawdę gorąco polecam ją każdemu, kto pragnie wiedzieć, jaki finał miała historia tej dwójki młodych bohaterów, tak bardzo doświadczonych przez życie. Czy szczęście jest im w ogóle pisane? Przekonajcie się, sięgając po "Wróć, jeśli pamiętasz".
"Czas ma swój ciężar i właśnie w tej chwili czuję, jak mnie przygniata."[s. 250]