Alfabet kobiecości recenzja

                                             ~Osho Księga kobiet. Duchowa siła kobiecości.

       Tym cytatem pozwolę sobie rozpocząć recenzję bardzo ważnej dla mnie książki, która wzbudziła we mnie bardzo wiele emocji i stała się moją "przyjaciółką".
       Jestem kobietą, mam 24 lata, jestem niska, przytyłam, jestem zakompleksiona pod każdym względem. Jakieś 4 lata temu zostałam zdradzona przez swoją pierwszą, prawdziwą miłość i strata ta ma swoje emocjonalne konsekwencje aż do dziś. Jestem jedynaczką, moi rodzice się nienawidzą. Jestem kobietą, która zna smak braku pieniędzy. Jestem kobietą, której mama w dzieciństwie chciała dać gwiazdkę z nieba mimo braku pieniędzy. Wreszcie jestem kobietą, którą ukształtowało dzieciństwo, pomimo domowego ciepła i ZABORCZEJ (czasami) miłości mamy.

Powtórzę po raz kolejny. JESTEM KOBIETĄ.

      Jestem kobietą, która w czerwcu obroniła tytuł magistra. Jestem kobietą, która ma dobrą pracę i ciepłą posadkę, pozwalającą nie utonąć finansowo. Od maja jestem narzeczoną mężczyzny, który choć sam czasem ma ciężko, stara się by niczego mi przy nim nie brakowało. Jestem kobietą, która od września ma własne mieszkanie.

Powtórzę ostatni raz. JESTEM KOBIETĄ.

                                      ŚWIAT SIĘ NIE ZAWALIŁ, A JA DAŁAM RADĘ!

      Książka Alfabet kobiecości, to papierowa przyjaciółka każdej z nas. Ta książka to MY, KOBIETY. Ja, Ty, ona, KAŻDA z nas jest w choćby w najmniejszej części Anką, Elą, Leną, Ulą, czy Zytą. KAŻDA z nas przeszła lub przechodzi w życiu coś co na zmieniło. Nie ma w tej książce historii, z której chociaż jedno zdanie, nie byłoby wyjęte z mojego życia. Jest to ALFABET każdej z nas.

     Ta książka sama w sobie jest KOBIETĄ, świadczy o tym jej okładka, która jest miękka, subtelna, podatna na złamania, zagięcia. Jej kartki są delikatne i wrażliwe na dotyk. Jak MY.

      Niektóre historie wydawały mi się nieprawdopodobne, czasem miałam wrażenie, ze autorka sieje jakąś feministyczną propagandę. Wtedy wróciłam do tych historii jeszcze raz, ponownie przeczytałam niektóre z nich, ponownie na głos przeczytałam zanotowane cytaty i UWIERZYŁAM. Uwierzyłam w siłę i moc kobiecości. W Alfabecie kobiecości odnalazłam siebie, każda z tych kobiet stała się moją bratnią duszą. Każda z tych kobiet dała mi siłę, bym mogła poradzić sobie ze swoimi wewnętrznymi demonami.

Rozdziały w książce poukładane zostały alfabetycznie według imion bohaterek historii. Przygotuj kartkę i długopis, ponieważ na końcu rozdziałów znajdziesz wskazówki, które pozwolą Ci zmienić swoje myślenie i swoje życie.

     Jestem kobietą, Ty również! Mamy magiczną moc - dajemy życie. Dlatego nie pozwólmy by ktoś odebrał nam tą moc i radość z życia.
Kochane! Zachęcam was do sięgnięcia po Alfabet kobiecości. Poświęćcie chociaż jeden dzień na jedną historię, zatrzymajcie się i przemyślcie. Naprawdę odnajdziecie w niej siebie. Odnajdziecie w niej siłę by zawalczyć o SWOJE lepsze jutro. A czasem nawet zrozumiecie, że wasze nieszczęście ma podłoże w was samych i niekoniecznie wszystkiemu winny jest mężczyzna.