Rozmawiacie z dziećmi o wierze? Co za kontrowersyjny temat. Pamiętam jak dzisiaj swój szok, kiedy gdzieś pod koniec szkoły podstawowej sto lat temu dowiedziałam się, że oprócz naszej, monoteistycznej wiary są też inne, które przyjmują,
że jest jeden Bóg. Oczywiście potrafiłam wydukać, czym jest politeizm i monoteizm, ale była to dla mnie tylko formułka do zapamiętania.
Dlatego z moim dzieckiem od samego początku rozmawiam.
O życiu, śmierci, sensie istnienia, o duszy i o tym, skąd się wzięliśmy. Na jednym poziomie stawiam teorię ewolucji ze stworzeniem człowieka. Ot, dwa spojrzenia, dwie wizje. Rozmawiamy również o tym, że każdy człowiek zasługuje na szacunek, nieważne, czy wierzy w chrześcijańskiego Boga, czy w jakiegoś innego. Najważniejsze, to być dobrym i nie krzywdzić się wzajemnie.
Dlatego kiedy w nasze ręce wpadła książka pod tytułem „Jest wiele wiar. O co pytają dzieci”, nie mogłam przejść obojętnie, bo okazało się, że w jednym miejscu mam zatrzęsienie przydatnych informacji. I pyk, rozwiązały się w ten sposób moje duchowe rozterki. Bo dzieci powinny wiedzieć. Każdy powinien wiedzieć; dorosłym też się przyda.
We wstępie macie odpowiedzi na pytania nurtujące rodziców przed lekturą: po co książka, kim jest Autor i czy aby to,
co napisał, jest wiarygodne.
Sama książka składa się z czterech rozdziałów, z których każdy przedstawia dzień, tydzień i rok z życia chłopca
i dziewczynki, wyznawców jednej z czterech najbardziej znanych religii: katolicyzmu, islamu, protestantyzmu
i judaizmu. Została napisana przy ścisłej współpracy
z przedstawicielami poszczególnych religii, a zarazem autorytetami w swojej dziedzinie, dlatego są tam fakty, fakty,
i fakty. Żadnego kadzenia.
Poznajemy więc życie religijne dzieci żydowskich – Beniamina i Sary, katolickich – Mateusza i Klary, muzułmańskich – Karima i Leili oraz protestanckich – Teo i Ani. W co wierzą, jak wyobrażają sobie Boga, jakie mają święte księgi i kim są ich duchowi przewodnicy. Dowiecie się, czym te ich religie się charakteryzują, jakie mają święta i jak je obchodzą. Jak wygląda ich dom, dzień, co jedzą, kiedy się modlą, a kiedy odpoczywają oraz jak przebiega ich religijna edukacja.
Jest o narodzinach, ślubach i rozwodach. O domach modlitwy i zgromadzeniach.
Przyznam z ręką na sercu, że czytałam ze zdumieniem i kilka razy złapałam się na tym, że wyciągam rękę, by pozakreślać co ciekawsze fragmenty. Tyle rzeczy jeszcze nie wiem, się okazało, a tu wszystko jest na wyciągnięcie ręki.
Podzielone na podrozdziały i cudnie wyeksponowane, więc czyta się przyjemnie i z łatwością. Standardowa czcionka, jednak tekst jest przejrzysty i klarowny.
Twarda okładka z delikatnymi ilustracjami symboli pochodzących z różnych religii. Nie ma tu niepotrzebnych słów i wcale nie przesadzę, jak stwierdzę, że każdy rodzic,
a w szczególności nauczyciel religii powinien mieć tę pozycję w swojej bibliotece. Gwarantuję, że w ogniu pytań i religijnych dociekań dzieci i młodzieży będzie dla niego ratunkiem
i ogromnym wsparciem.