"Dedykuję wszystkim, którzy kochają jesień" - trudno o bardziej trafną dedykację w książce dla mnie ...
Bo pod każdym względem ta pora roku jest moją ulubioną i ukochaną - za ciepłe barwy, jakimi maluje przed zimą świat, za grzyby i owoce oraz ich zbieranie za temperaturę powietrza najczęściej taką w sam raz, a nie zabijającą żarem lub mrozem ... za wodę w jeziorach wciąż jeszcze ciepłą, tak że można pływać ... za spokój na polach i w lasach ...
A ta książka jest jesienna jak żadna inna - jesień jest w tytule, na okładce i w treści, akcja toczy się od września do grudnia, no i premiera odbyła się jesienią.
I jest w niej wszystko to co, co stanowi jesienny klimat i atmosferę - cudowne barwy liści i kwiatów, grzybobrania, dynie, wrzosy, babie lato, mgły i deszcze, Święto Zmarłych, przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia.
Czytający ją teraz, jesienią 2023, czyli po premierze, a przed Nowym Rokiem, nawet jeśli nie mieszkają w miejscu tak pięknym jak Olszowy Jar, mają za oknem tę samą porę roku co bohaterowie książki, Weronika i Darek.
Oni w pełni doceniają to szczęście, że mieszkają w tak pięknym miejscu. A my, czytając, możemy napawać się jego urodą, razem z nimi chodzić po lesie, górach i dolinach, zbierać grzyby i przeżywać przygody; bo tak, nawet na spokojnym spacerze po lesie zdarzają się niespodzianki - spotkanie z dzikiem czy szerszeniami, budzi wielkie emocje, niezależnie od jego przebiegu ...
Życie też dostarcza im mnóstwa radości, trochę smutków i zmartwień ... Tak jak i nam ...
Lubię książki autorki, a ku mej radości jest ich niemało - 19.
W większości są typowo obyczajowe i miło się je czyta, ale to nie tylko "fajne czytadła"; dużo w nich jest o sprawach ważnych dla nas wszystkich: o związkach łączących ludzi, o pracy, której brak, jak i nadmiar, jest trudny dla samodzielnego człowieka, szukaniu swego miejsca w świecie, o pomaganiu sobie nawzajem nawet gdy nie słychać prośby o pomoc, o miłości i przyjaźni. O wierze w siebie i wsparciu bliskich.
Jeśli ktoś nie zna całej serii, a chciałby poznać - to spokojnie może, tak jak ja, przeczytać teraz, jesienią, tom ostatni, a potem, przedświątecznie tom I, a tęskniąc za wiosna i latem sięgnąć po tomy II i III. By poznać całą historię Weroniki, Darka i ich bliskich i podziwiać cztery pory roku w Olszowym Jarze tak pięknie opisane przez autorkę.