Jej stalker recenzja

"Czasami nawet najobrzydliwsza opowieść potrafi być piękna"

"Kiedy prawda staje się nieznośna, a sekrety wychodzą na jaw, nie pozostaje nam nic innego, jak tylko nauczyć się z tym żyć..."

"Jej stalker" to ponad 400 stron niesamowicie wciągającej historii. Mrocznej, seksownej, nieźle pokręconej. Przesycona erotyzmem relacja oparta na obsesji. Jednak tu "ofiarą" Stalkera nie jest idealna bohaterka. Jest równie pokręcona, jak Ari.

On - zabójca. Ona - dziewczyna z problemami. Na pierwszy rzut oka zupełnie inni, a jednak coś ich ze sobą łączy..

Na pewno nie jest to lekka i przyjemna lektura. Bo choć styl pisania autorki jest bardzo fajny i przystępny, przez co czyta się bez żadnych problemów, to o ile zawiłości psychologiczne nie pozwalają na szybkie przejście przez kolejne rozdziały.

Osobiście bardzo lubię takie historie. Lekko popieprzone, oparte na obsesji, takie, w których nie do końca możesz się spodziewać tego, co przyniosą kolejne strony. Książka zawiera też jeden z moich ulubionych wątków, czyli dość duża różnica wieku między bohaterami.

Bezsprzecznie "Jej stalker" to niesamowicie wciągająca lektura, przy której można przepaść. Zawiła, mroczna, niebezpieczna. Przeżycia bohaterów nie były lekkie. Nie raz zakręciła mi się łza w oku i ścisnęło mi żołądek.
Jeśli czytam książkę z myślą, że jeśli na końcu nie znajdę szczęśliwego zakończenia, to inaczej zwariuje, to jest to idealny wyznacznik niesamowitej lektury!!
Jednak trzeba dodać, że zdecydowanie nie jest to lektura dla wszystkich.. Zaczynając czytać, trzeba pamiętać, że jest to fikcja literacka, a osoby, które mają problem z rozdzieleniem jej z rzeczywistością, na pewno nie odnajdą się w tej lekturze.

Czy na końcu znalazłam ten wyczekiwany przez mnie happy end? Tego wam powiedzieć nie mogę. Mogę jedynie zachęcić wam do poznania historii Ariego i Adeline, bo jest to jedna z tych książek, które na długo zostają w pamięci. Zdecydowanie jest to jednak jedna z lepszych książek z motywem stalkera, jaką czytałam.

Z całego serca POLECAM ❤️