Jego wysokość to pierwsza część sagi arabskiej. Beata Majewska jest znaną pisarką, już nie raz i nie dwa rozgrzewała serca swoich czytelników. Jak poradziła sobie z mariażem kultury arabskiej i polskiej? Czy to będzie kolejna książka pełna stereotypów? Jak zostanie przedstawiona kultura, która jest nam obca? Czy Beata Majewska potrafi rozkochać w swoich książkach czytelników? Sprawdźmy!
Witaj, Dubaju!
Czy ktoś kiedyś marzył, aby zobaczyć miasto pełne przepychu i bogactwa? Iza wybiera się tam na podróż służbową, trwają wielkie targi, na których musi reprezentować firmę. Nieznane są jej zwyczaje, w końcu próbuje pomóc firmie wykaraskać się z dołka finansowego i znaleźć nowych kontrahentów. W wyniku pewnych okoliczności poznaje Omara. Ten moment w książce jest na wagę złota, więc wolę pozostawić to w sekrecie, abyście i Wy się uśmiechnęli podczas czytania. Omar to członek saudyjskiej rodziny królewskiej, mężczyzna z klasą, zasadami. Iza nie jest jeszcze świadoma, że to spotkanie zmieni jej życie o sto osiemdziesiąt stopni. Rozpoczyna się gra, w której nie tylko mamy zderzenie kultur, ale przede wszystkim temperamentów. Izabela wchodzi do niebezpiecznego świata, tam liczą się pieniądze i władza. Kto wyznacza reguły? Jak ważny okaże się dla niej Omar? Czy Dubaj okaże się jej „amerykańskim snem”?
Jego wysokość Omar Al-Sauda
Relacja głównych bohaterów jest dosłownie jak burza piaskowa, wielkie tornado, które wstrząsa czytelnikiem. Iza błyskawicznie wpada w pułapkę uczuć, bo w miłości nie ma miejsca na zdrowy rozsądek. Zatraca się, rozkoszuje się Dubajem. Mili Czytelnicy, jeśli myślicie, że trafiliście na słodki romans z bogatym Saudyjczykiem, to jesteście w błędzie. Nie jest to zwykły romans. Beata Majewska funduje takie zwroty akcji, tyle emocji, że ciężko złapać oddech. Mamy tu polityczną grę, władzę, która naprawdę nie ma granic. W Jego wysokość czeka Cię rollercoaster uczuć, emocji. Początkowo dałam się zwieść, sądziłam, że będzie to słodki romans, jakich wiele na rynku. Ona biedna, szukająca pomocy, On bogacz ze znajomościami, który zrobi dla niej wszystko, bo zakochał się od pierwszego wejrzenia. Jakże się myliłam! Nie wiem, jak to robi Beata Majewska, ale niemal od pierwszej strony tak angażuje emocjonalnie, że ciągle myślimy o losach bohaterów. Nie tylko skupiamy się na kiełkującym uczuciu Izy i Omara, Jego Wysokość to także opowieść o mrocznych stronach Dubaju.
Romans z akcją w tle!
Bohaterowie pierwszoplanowi jak i drugoplanowa przyjaciółka są to mocno zarysowane postacie, a każda z nich ma swój fabularny cel. W Jego wysokość odnajdą się nie tylko osoby, które poszukują nuty pikanterii i romansu, ale także te, co lubią nieco akcji. Beata Majewska dokładnie wie, jak prowadzić fabułę, aby utrzymać czytelnika w nieustannym napięciu. Choć relacja Izy i Omara zdecydowanie za szybko przechodziła kolejne etapy, to prędko przestało mi to przeszkadzać. Mamy początkowo wrażenie, że saudyjski książę jest niedostępny, nieskazitelny, wręcz chodzący ideał. A czy nie jest tak właśnie na etapie zauroczenia? Nie widzimy wad, dopiero po czasie, im bardziej poznajemy drugą osobę, ta zaczyna zdejmować swoją maskę. Nie bójcie się, w Jego Wysokości nie ma stereotypowego przedstawienia egzotycznej kultury. Beata Majewska naprawdę zasługuje tu na uznanie, bo łatwo zbudować toksyczne relacje, bazując na oklepanych schematach, a Autorka jednak zaskakuje. Zabiera nas w podróż do słonecznego i bajecznie drogiego Dubaju, pokazując ludzką stronę, o której zapomina się w książkach, stygmatyzując każdego Saudyjczyka.
Jego wysokość: rozkochuje, kusi, uwodzi.
Taka właśnie powinna być literatura, pozostawiać w nas motylki w brzuchu. Mamy wiele pikanterii, pełnej namiętności, dla niektórych może być zbyt dosadna, dla innych, niewystarczająca, bo przywykli do mocniejszych klimatów. Jednak, jeśli książka budzi apetyt i zachęca do sięgnięcia kolejnego tomu, to coś, co bardzo się ceni! Nie mogę się doczekać kolejnego tomu, zwłaszcza że ten zakończył się takim zwrotem akcji, że wszystko może się wydarzyć! Serdecznie Wam polecam na długie, jeszcze zimowe wieczory, trudno się oderwać, a emocji nie brakuje.