Na początku był przełomowy i świetnie oceniany komiks...
Początki bywają najtrudniejsze, tak było i tym razem. Wydawnictwa nie chciały wydać komiksu młodego pisarza, bo jak twierdzili nie opłacało im się to, lepiej było wydać kolejny komiks juz znanego komiksiarza, bali się też, ze historia nie zyska uznania w oczach odbiorców, jednak zwyciężył upór...
Potem pojawił się rewelacyjny serial...
Serial okazał się strzałem w dziesiątkę. Pobijał rekordy popularności i zdobywał rzesze fanów...
Aż w końcu przyszedł czas na pierwszą z serii powieść opowiadającą historię kultowych postaci z uniwersum The Walking Dead.
Pojawienie się na rynku książki, było gratką dla czytelników o mocnych nerwach.
Teraz każdy ogląda, czyta lub chociaż kojarzy czym jest The Walking Dead.
To nowy świat, w którym rządzą zombie!
Zacznę od opowiedzenia Wam jak do mnie dotarła wieść, że istnieje książka o zombie- oczywiście z waszych blogów! Ale zacznijmy od początku o świecie wykreowanym przez Roberta Kirmana dowiedziałam się dzięki mojemu bratu, który puścił mi jeden z odcinków The Walking Dead od pierwszej scenki stałam się fankom tego serialu. Potem, na blogach czytelniczych zaczeły pojawiać się recenzje książek o Kąsaczach. Od tej pory miałam jeden cel: zdobyć tą książkę!
Brian i Philip Blake, córka Philip- Penny, Bobby i Nick to garstka ludzi, którzy po wybuchu epidemii mają jeden cel: przeżyć! Liderem grupy jest Philip, wspólnie planują plany, które mają na celu doprowadzić ich do najbezpieczniejszego miejsca, jednak to on ma decydujący głos. Całość książki przeznaczona jest Gubernatorowi, który dowodzi jedną z bezpieczniejszych osad- Woodsbury. Jest despotą znanym z własnego poczucia sprawiedliwości. Zmusza ludzi do walki z zombie, a tym którzy mu się sprzeciwią oderwie pare narządów. Dzięki tej książce najwięksi fani serii dowiedzą się jak Gubernator stał się tym, kim jest.
Badź świadkiem narodzin Gubernatora!
Jako fanka flaków, wnętrzonosci i innych tego typu obrzydliwości czułam się w swoim żywiole czytając ta powieść. Autorzy w każdym rozdziale zaskakiwali mnie coraz nowymi sytuacjami.
Są takie książki, które dzięki realistycznie przedstawionemu światu, przenosza nas stu procentowo w ten świat, wtedy jesteśmy w stanie nie jeść cały dzień, aby tylko dowiedzieć się jak się ta historia skończy- tak było w tym przypadku co stanowi niezbity dowód na to jak doskonała jest ta książka.
Spotkałam bohaterów, którzy zostali świetnie wykreowani. Wszelkie odczucia postaci sa tak opisane, ze czytelnik wierzy w to, ze tak faktycznie jest. Jedną z takich postaci jest Philip Blake, który jest dla mnie, jedną z najciekawszych postaci światowej literatury, choc ma wiele wad, polubiłam go, choc czasami potrafiłam go nienawidzic, bo jego okrucieństwo czasami nie znało granic, czasami potrafiłam mu współczuć, bo to jaki los zgotowało mu życie było smutne. Miałam wrażenie, ze wszystkie postacie to ludzie z krwi i kości, autor ich nie oszczędzał, pomimo tego, że byli głównymi bohaterami zostawiali ranni i wszystko nie szło im jakby naprawdę chcieli. Więcej takich ikon książkowych, proszę o więcej! Niech inni autorzy biorą przykład z tej książki!
Siłą tej książki jak i komiksu i serialu są trudne sytuacje, a także relacje pomiędzy bohaterami. Celem historii nie są chodzące zombie i walka z nimi, ale to jak ludzie odnajdują się w obliczu apokalipsy i to czy w takich sytuacjach ludzkość nie zapomina o najważniejszych wartościach.
Lektura tej książki gwarantuje nie tylko dobrą opowieść, ale także poznanie niesamowicie silne osobowości i góre, góre flaków.
Polecam fanom komiksu i serialu, a także tym, którzy chcą poznać ten swiat od podszewki.
OCENA:10/10