Jaka naprawdę jestem?
„Czasami człowiek nie wie, jak bardzo potrzebny jest innym. Czasami potrzebuje pomocy, żeby to zrozumieć."*
Każdy człowiek ma w swoim życiu priorytety, którymi się kieruje. To one ustalają w jakiej kolejności stawia rodzinę, pracę przyjaciół, swoje zainteresowania i wiele innych spraw. Czasem jednak jest tak, że nie zdaje sobie sprawy z tego co tak naprawdę jest dla niego najważniejsze i musi do tego dojść drogą okrężną, czasem popełniając błędy. Istotne jednak jest to aby w porę dojść do właściwych wniosków i postępować zgodnie z samym sobą.
Ted jest nastolatką, która nie ma zbyt dobrego mniemania o swoim wyglądzie. Uważa, że jest za wysoka, a krzaczaste brwi i gniazdo na głowie zwane włosami tylko utwierdzają w tym przekonaniu. Dlatego też była w wielkim szoku gdy pewnego dnia na ulicy to ją, a nie jej piękną siostrę wypatrzył Simon, fotograf jednej z popularniejszych agencji modelek. Oczywiście nie skorzystała z jego propozycji spróbowania sił w tej branży, bo uważała, że to jeden z oszustów. Miała też duże zmartwienie, bo okazało się, że siostra ma raka. W czasie trwania leczenia siostra namawia Ted, by ta jednak spróbowała swoich sił w modelingu skoro ma szanse i ta z wahaniem się zgadza. Wkracza w całkiem inny świat, w którym nie czuje się zbyt pewnie. Jak potoczą się losy jej samej oraz jej siostry? Czy ulegnie presji tego jak widzą ją inni?
To moje drugie zetknięcie z tą serią i muszę stwierdzić, że choć jest kierowana do nastoletnich czytelników z łatwością wciągnie również nie jednego dorosłego. Lekka, ale poruszająca ważne, czasem trudne tematy. Każda publikacja jest innego autora co daje możliwość sięgania po nie bez utrzymania odpowiedniej kolejności. Po tę pozycję sięgnęłam z czystej ciekawości i jak się okazało, nie było źle. Było naprawdę dobrze, ale zacznę może od początku.
„Look” porusza dwa tematy, które są cały czas ważne i często spotykane. Pierwszy to rak i opis tego jak sam chory, w tym przypadku chora, oraz jej rodzina radzą sobie z zaistniałą sytuacją. Każdy przeżywa to osobno i na swój sposób. Autorka ukazała jak ważne jest to by starać się żyć normalnie w czasie w walki z chorobą. Zwrócił również uwagę na to, że w takich momentach jest bardzo ważne wsparcie i zrozumienie ze strony rodziny. Ale to nie wszystko, bo skupiła się również na zmianie jaka zaszła w chorej, jej potrzebie izolacji od świata, utracie wiary w siebie oraz w jakimś stopniu z rezygnacji. Taka choroba jest w stanie bardzo zmienić człowieka i sprawić, że może podejmować złe decyzje pod wpływem chwili. Druga sprawa to świat modelek i to do czego mogą niektórzy się posunąć by dotrzeć do celu. Jeśli jest się kimś niedoświadczonym i nowym na tym polu łatwo się zgubić i zatracić swoją osobowość. W tym świecie ludzie są gotowi iść po trupach, aby tylko osiągnąć to czego pragną. Bycie modelką to ciężka i wyczerpująca harówka, która nie zawsze się opłaca, zwłaszcza gdy nie jest się pewnym tego co się robi. Obydwa tematy zostały przedstawione w rzetelnie i w miarę szczegółowo. Autorka skupiła się na ich istocie i przekazała to co najważniejsze.
Muszę szczerze przyznać, że początkowo miałam trudności z wczytaniem się, ale po kilkudziesięciu stronach ten problem zniknął. Książka jest napisana lekko, młodzieżowym językiem, ale jest on przyjemny w odbiorze. Fabuła powieści jest ciekawa i po części nawet poruszająca. Szczególnie gdy pojawia się problem choroby i to jak siostry wspólnie to przeżywają i zżywają się z sobą jeszcze bardziej niż do tej pory. Z zaciekawieniem śledziłam poczynani Ted zarówno w domu, w szkole jak i w momencie gdy zaczynała pracę. Jako nastolatka dopiero kształtuje swoją osobowość, a w czasie, w którym ją poznałam zaszło w niej wiele zmian i to na dobre. Z niepewnej siebie, zakompleksionej dziewczyny stała się kimś pewnym tego co chce i śmiało do tego dążyła. Łatwo było wczuć się tę postać i jej rozterki ponieważ są życiowe i bliskie nie jednej osobie, mi również. Akcja tej książki może nie powala, ale na brak nudy z pewnością nie mogłam narzekać. Pośmiałam się trochę, podumałam, lekko wzruszyłam. Myślę, że jest naprawdę dobrze. Za duży plus uważam FAT, że wątek miłosny, który się pojawił został zepchnięty na drugi plan i gdzieś tam sobie dryfował, pojawiając się raz na jakiś czas.
„Look” jest książką, która nie jest w prawdzie idealna, ale trafi do każdego, młodszego czy starszego, czytelnika. Główna bohaterka musi się dużo o sobie nauczyć, a jej perypetie wzbudzają różne emocje. Komu mogę ją polecić? Młodzieży, to na pewno. Ale również dorosłym potrzebującym coś lżejszego, ale nie pozbawionego wartości.
*str.330