Jak Zrzędus chciał zepsuć Święta recenzja

Jak Zrzędus chciał zepsuć Święta

Autor: @mrsbookbook ·2 minuty
2023-01-05
Skomentuj
1 Polubienie

Jak się możecie domyślić tytułowy Zrzędus jest najprawdziwszym i największym zrzędą. Ma swoje dwie listy jedną z rzeczami, których nie lubi, a drugą z rzeczami, które lubi, ta lista jest dosyć krótka znajduje się na niej brukselka, sweter w brukselki i kij, do którego mówi. Pierwsza lista jest dosyć długa a na jej czele znajdują się Święta i wszystko, co z nimi związane, czyli to, że są głośne, błyszczące, świecące, migoczące. Nie rozumiał skąd w ludziach taka radość i podekscytowanie na widok ubranych choinek.

Dzień Zrzędusa zaczął się chyba najgorzej ze wszystkich dni, obudził się w złym humorze a dodatkowo zabrakło jego ulubionych brukselek. W tej złości wpadł na genialny pomysł by zepsuć wszystkim Święta. Postanawia wybrać się na Biegun Północny by powstrzymać Mikołaja. W drodze spotyka rodzinę królików i jedna z króliczek postanawia mu towarzyszyć w tej wyprawie.

To była świetna lektura na okres przedświąteczny, ale dzieciom spodoba się zapewne i po świętach. Ja czytałam tę książkę przed zaśnięciem dla Basi (Grześ wolał żeby to tata mu czytał coś innego). Podejrzewam, że gdybym zaczęła mu ją czytać to jemu też by się spodobała tak jak i mi.

Już od samego początku polubiłam Zrzędusa, bo, mimo iż był marudą, jakich mało i nie lubił Świąt to jednak miał w sobie coś, co sprawiało, że chciało się go bliżej poznać. Kolejną postacią, która skradła moje serce była Futrzanka, czyli króliczka, która towarzyszyła Zrzędusowi. Buzia jej się nie zamykała, trajkotała, co ślina na język przyniesie. Stwarzało to fenomenalny kontrast pomiędzy bohaterami, on duży i małomówny nielubiący Świąt, oraz mała króliczka, która gada na okrągło a do tego kocha Święta.

Autor rewelacyjnie ukazuje, co tak naprawdę jest ważne w świętach. A wszystko jest bardzo łatwo i prosto wytłumaczone, by nawet najmłodsi czytelnicy wyciągnęli morał z tej książki.

Ta historia przypadnie do gustu całej rodzinie wiec idealnie nadaje się do wspólnego czytania. Nie raz wywoływała uśmiech na mojej twarzy. Mój mąż nawet stwierdził słuchając jak czytam Basi, że jest idealna do ćwiczenia języka. Gwarantuję, że ciężko będzie się wam oderwać od tej książki dopóki nie dobrniecie do końca. A do tego przepiękne ilustracje będą cieszyć Wasze oko i umilać czas przy czytaniu.

Ja w przyszłości mam w planach przeczytać jeszcze inne książki autora, mam nadzieje, że również przypadną mi do gustu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-12-09
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jak Zrzędus chciał zepsuć Święta
Jak Zrzędus chciał zepsuć Święta
Alex T. Smith
8.5/10

Zrzędus jest PRAWDZIWYM ZRZĘDĄ. Wyrusza w podróż na Biegun Północny, aby zrealizować swój Nikczemny Świąteczny Plan. Jednak w Wigilijną Noc wydarzy się coś, coś odmieni Zrzędusa na zawsze. Kolejna ...

Komentarze
Jak Zrzędus chciał zepsuć Święta
Jak Zrzędus chciał zepsuć Święta
Alex T. Smith
8.5/10
Zrzędus jest PRAWDZIWYM ZRZĘDĄ. Wyrusza w podróż na Biegun Północny, aby zrealizować swój Nikczemny Świąteczny Plan. Jednak w Wigilijną Noc wydarzy się coś, coś odmieni Zrzędusa na zawsze. Kolejna ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @mrsbookbook

Czas poświęcenia
Czas poświęcenia

W ręce Małgorzaty trafia list do jej teściowej, z którego wynika, iż wniosek o emeryturę został odrzucony z powodu niezgodności złożonych dokumentów, a tym co znajduje s...

Recenzja książki Czas poświęcenia
Dobrzy uczniowie nie zabijają
Dobrzy uczniowie nie zabijają

Kolejna część przygód licealistów z Freuda. Autor po raz kolejny pokazuje nam jak ogromną siłę ma internet. Marta postawiła sobie za zadanie pokazanie, iż dwa licea...

Recenzja książki Dobrzy uczniowie nie zabijają

Nowe recenzje

Dobranoc, Tokio
Dobranoc, Tokio
@deana:

,,Była już pierwsza w nocy. O której chodzisz spać, o której wstajesz? Gdzie zaczyna się dzień, a gdzie kończy?" Miast...

Recenzja książki Dobranoc, Tokio
Piękny i martwy
Zabrakło chemii
@Kantorek90:

Nie da się ukryć, że z książkami Anny Langner mam relację love-hate. Niektóre zachwycają mnie do tego stopnia, że chcia...

Recenzja książki Piękny i martwy
Pan Slaughter
Trzyma poziom!
@czytanie.na...:

Są bohaterowie, których darzymy głębokim uczuciem od pierwszego spotkania i autorzy zyskujący specjalne miejsce w naszy...

Recenzja książki Pan Slaughter
© 2007 - 2024 nakanapie.pl