"Osiecka. Rodzi się ptak" to pierwszy tom biografii absolutnej znanej chyba wszystkim Agnieszki Osieckiej, która znana jest przede wszystkim z tekstów znanych i lubianych piosenek, które można określić jako ponadczasowe. Jak na pierwszy tom, to dość obszerna jego objętość, a jednak mieści tylko (lub aż) dwadzieścia lat słynnej poetki.
Biografie to z reguły dość specyficzne literatura i nie wszystkim przypada do gustu. Ja jednak lubię czasem poczytać o znanych osobach i poznać tajniki ich życia. To tak, jakby stać się kimś bardziej bliskim, bardziej poznać charakter osoby, która znana jest w wielu kręgach i czymś się zasłużyła, żeby taką być.
Ta książka przyciąga swoja okładką, ja z zasady kieruję się takim wyborem, jak sroka, ale ostatnio nie zawiodłam się na tym.
Agnieszka Osiecka sama o sobie mówiła, że ma bardzo pokręcony życiorys, jej przodkowie pochodzili z różnych stron, więc ona jest "mieszańcem" lub krzyżówką wielu narodów a także i formacji kulturowych. Może właśnie stad wynika jej dość buntowniczy charakter i szukanie w sobie własnego "ja". Bo często czuła się inna niż wszyscy, lubiła się buntować i nie bała się tego okazywać.
"Była jednocześnie naiwna i wyrachowana. Chełpiła się, że w rozmowach z dorosłymi stać ją na bezkompromisowość i bezwzględną szczerość."
Karolina Felberg napisała tę biografię zupełnie innym stylem, jakby nowatorskim. To bardzo dobra książka, chociaż czasem zbyt drobiazgowa i trzeba czytać ją powoli, bez pośpiechu, żeby nie pogubić się w zbyt wielu poplątanych czasowo informacjach. Czasem autorka po prostu przeskakuje w rozdziałach do przodu i wstecz, więc dlatego należy często wracać do poprzednich wątków. Początkowo wywoływało we mnie to znużenie, ale gdy poznałam już sposób pisania, po prostu do tego przywykłam.
Zbyt mnoga ilość postaci, które nie mają zbytniego wpływu na losy Osieckiej powoduje, że postać bohaterki zostaje jakby rozmyta.
Duża ilość cytatów z dziennika prowadzonego przez Agnieszkę Osiecką przybliża nam jej przemyślenia już od czasów młodości.
"W rzeczywistości dziennik stanowił dla niej nie tylko narzędzie wiwisekcji, ale i medium, w którym konstruowała własne "ja"."
Ta biografia jest pełna nie tylko cytatów, ale także wielu nieznanych wspomnień i anegdot, powoduje to uśmiech u czytelnika zachęcając jednocześnie do dalszej lektury.
Myślę, że chyba zna chociaż jeden fragment z tekstów Agnieszki Osieckiej, ale nie każdy mógł się o niej dowiedzieć więcej, dlaczego akurat taki tekst powstał i dla kogo był napisany.
Magda Umer napisała, że "''Myślę, że to najważniejsza książka o Agnieszce. Wspaniała!"
Drażniło mnie tylko zbyt częste używanie słowa "diarystka", bo chociaż wiem, co miała autorka na myśli, to nie pasuje mi to jakoś do Osieckiej...
Bardzo wiele nowych faktów się dowiedziałam o Agnieszce Osieckiej, chociaż momentami nie do końca pasował mi sposób podania tej wiedzy.
Jednak bardzo polecam, zwłaszcza tym, którzy cenią Agnieszkę Osiecką.
Książkę przeczytała w ramach współpracy z Bonito i Dobre Chwile.