Współpraca reklamowa z @wydawnictwoniezwykle
Zacznę od tego, że czekałam z niecierpliwością, aż kontynuacja historii Daniela i Sky trafi w moje ręce, dlatego, gdy paczka z wydawnictwa wreszcie dotarła pod mój adres, niemal od razu wzięłam się za czytanie, by dowiedzieć się, czy Colinowi uda się zburzyć to, co główni bohaterowie zdążyli zbudować podczas swojej krótkiej, ale intensywnej znajomości. Czy ich rodzące się uczucie okaże się na tyle mocne, aby odeprzeć atak ze strony mężczyzny, którego stać na to, by posunąć się do najgorszych czynów, by tylko dopiąć swego?
Nie da się ukryć, że po tym, jak Sky odkryła, że jej były chłopak ją odnalazł, dziewczyna była załamana. Doskonale wiedziała, że mężczyzna nie rzuca słów na wiatr i zawsze dostaje to, czego chce. Mimo iż spodziewała się kolejnego ataku z jego strony, nie myślała, że nastąpi on w momencie, gdy chwilowo zostanie całkiem sama. Czy Sky zgodzi się na warunki Colina, by on zostawił w spokoju jej bliskich? Czy dziewczyna zerwie kontakt ze wszystkimi, na których jej zależy? Czy mimo niesprzyjających okoliczności możemy liczyć w tej historii na happy end? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w najnowszej książce autorstwa P.A.Daniec.
Muszę przyznać, że czytanie tej części było czystą przyjemnością. Kontynuacja historii Daniela i Sky wciągnęła mnie od samego początku i zdecydowanie nie było w niej miejsca na nudę. Autorka wykonała kawał dobrej roboty, doskonale łącząc ze sobą wszystkie wątki, które nie zostały zakończone w poprzednich częściach serii, umiejętnie wplatając je pomiędzy te całkiem nowe.
Bardzo podobało mi się, że mimo napotykanych na swojej życiowej drodze trudności, główni bohaterowie potrafili wspólnie stawić im czoła, dostarczając przy tym czytelnikowi wielu, czasami wręcz skrajnych, emocji. Lubię w nich to, iż nawet pomimo drobnych nieporozumień, czy niedopowiedzeń darzyli się sporym zaufaniem i okazywali sobie niesamowite wsparcie.
"Zanim uratujesz niebo 2" to doskonałe podsumowanie zarówno historii Daniela i Sky, jak i całej serii UCLA, która w dużej mierze skupia się na sile przyjaźni i skłania czytelnika do tego, aby chociaż przez chwilę przystanął i zastanowił się nad tym, czy osoby, które określa tym mianem to właściwi ludzie na właściwym miejscu.
Przyznaję, że bardzo trudno jest mi przyjąć do wiadomości, że to już koniec, ponieważ wszystkie części serii UCLA to takie moje comfort reading books. Uwielbiam ich klimat, uwielbiam postacie, które zostały w nich wykreowane i jest mi strasznie smutno, że muszę się z nimi pożegnać, ponieważ nie ukrywam, iż podczas czytania każdego z tomów bawiłam się wyśmienicie. Jestem pewna, że jeszcze nie raz wrócę do tego studenckiego świata. Mam również nadzieję, że autorka nie zakończy swojej przygody z pisarskim światem na tej jednej serii i w przyszłości będę miała okazję sięgnąć po jej kolejne dzieła.