Dzieci to niezwykłe istoty. Mali ludzie, którzy dopiero zaczynają swoje życie, którzy zaczynają zdobywać nowe umiejętności, rozwijać własne zdolności i uczyć się życia społecznego. Odkąd pamiętam, miałam poczucie, że dzieci są niezmiernie ważne. W momencie gdy chcemy zmienić świat, sprawić, by były lepszym miejscem, to kluczem są dzieci. Wystarczy dać im miłość, pozwolić odpowiednio się rozwijać i doceniać ich istnienie. Mam poczucie, że jest to zarazem coś tak bardzo naturalnego i też niezmiernie trudnego. Jak dać dzieciom to, co pozwoli im przeżywać jak najszczęśliwsze życie?
Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie w sposób jednoznaczny. Moje przemyślenia są dość idealistyczne, co w żaden sposób nie oznacza, że pewnych elementów nie mogę wprowadzić w swojej pracy. W końcu mogę jako psycholog dziecięcy dać dzieciom wsparcie, zrozumienie i pomóc rozwijać najróżniejsze umiejętności, od społecznych zaczynając, po niektóre rodzaje wykształcenia. Tylko nadal wybrzmiewa to pytanie – jak?. Z pomocą przychodzą mi "Nowe scenariusze zajęć dla nauczycieli, pedagogów i rodziców" Agnieszki Kazdroń. Tytuł książki brzmi profesjonalnie, a przy tym dość sztywno, ale dzięki temu konkretnie. Niezmiernie się cieszę, że miałam szansę zapoznać się z tą pozycją literacką, ponieważ odebrałam ją wyjątkowo pozytywnie i zmotywowała mnie do wielu zmian. Ale zaczynając od początku...
Podkreślę tutaj samą wagę pomysłu na taki zbiór. Wiem, że w kręgach pedagogicznych ze względu na duże pokłady wiedzy zdobytej przez specjalistów, ale też tej, którą według podstaw programowych trzeba przekazać, jest dość popularne zbieranie istotnych rzeczy w jednym miejscu. W tej chwili widzę, jaką to ma wagę. Pomysły mają to do siebie, że są ulotne. Jestem w stanie przywołać mnóstwo sytuacji, gdy wymyśliłam coś ciekawego według mnie, a później to przepadło lub przypomniało mi się w niewczas. Tymczasem właśnie takie kompendium, taki zbiór daje szansę mieć wszystko w jednym miejscu, by móc w odpowiednim czasie sprawdzić sobie różne aspekty, sięgnąć po jakieś konkretne narzędzie lub wykorzystać jako inspirację. Dla mnie to jest też o tyle istotne, że mam dość krótkie doświadczenie w pracy zawodowej i czasami zapominam o oczywistościach. Właśnie te scenariusze uświadomiły mi to i dały szansę, by lepiej pod względem uporządkowania zaplanować pewne zajęcia.
Poza tym nie można przejść obojętnie przy układzie całej książki. Jest bardzo przejrzysta, a wszystkie zabawy, pomysły i scenariusze są ułożone według schematu, gdzie da się sprawnie poruszać w kategoriach wiekowych, potrzebnych materiałów, czasu, który trzeba poświęcić na zabawę oraz umiejętności, które są zdobywane podczas takich zajęć. Dla mnie to naprawdę istotny aspekt, gdyż szybko odnajduję się w książce i mogę metaforycznie czerpać z niej całymi garściami. Należy też podkreślić, że każda taka zabawa jest dokładnie opisana. Dlatego od początku wiadomo, czemu ona ma służyć i jak może przebiegać. Autorka też często podaje wiele opcji i alternatyw tej zabawy, co dodatkowo poszerza perspektywy, ale mam poczucie, że również inspiruje do własnych modyfikacji oraz zdobywania nowej wiedzy i pogłębiania już tej zdobytej. W moim odczuciu są to wspaniałe zalety.
Wychwalam ten zbiór zabaw pod niebiosa i tutaj robię to z ręką na sercu. Jednak to nie te wszystkie wcześniej wymienione zalety tak bardzo mnie przekonują do tej książki. Tutaj główną rolę odgrywa empatia autorki. Gdy czytałam wstęp, a następnie dokładne opisy zajęć, czułam, że pisarka ma w sobie pokłady zrozumienia. Zrozumienia zarówno dla dorosłych, którzy mają prowadzić zajęcia, ale też dla małych ludzi, którzy często z taką pasją się w nie angażują. Wyczuwa się wrażliwość na potrzeby dziecka oraz czystą pasję.
W tej chwili parę przedstawionych zabaw mam już za sobą. Moi pacjenci z chęcią do nich przystąpili i w moich oczach bawili się bardzo dobrze oraz mam nadzieję, że zdobyli nowe doświadczenia i nową wiedzę. Mam jeszcze dużo planów związanych z "Nowymi scenariuszami zajęć dla nauczycieli, pedagogów i rodziców", więc jest to pozycja, która nie zostanie odłożona na półce, ale autentycznie będzie mi towarzyszyć w mojej pracy.