Ja kibic recenzja

Książka ta trafiła w moje ręce przypadkiem - czytał ją mój mąż i polecił mi jako ciekawą lekturę. Osobiście nie jestem fanką futbolu i po raz pierwszy w tej książce dowiedziałam się o istnieniu takiej drużyny jak Millwall. Mimo to historia ta wciągnęła mnie i zaintrygowała do tego stopnia, że czytałam ją z dużym zainteresowaniem. Jest to ciekawa i pełna zwrotów akcji opowieść o brytyjskim policjancie, który ma infiltrować kibiców Millwall. Był do tego stopnia oddany temu zadaniu, że ostatecznie przekracza normy etyczne policjanta, zostaje chuliganem Millwall w prawdziwym tego słowa znaczeniu. Jest to wspaniała historia, a przede wszystkim oparta na faktach. Główny bohater dostaje trudne zadanie. Musi przedostać się do świata kibiców, sprawić, aby ci mu zaufali, powierzali informacje o planowanych bójkach z kibicami przeciwnych drużyn, aby policja mogła ingerować, być wcześniej przygotowana na odparcie ataku oszalałych fanów piłki nożnej. Dla potrzeb zadania zmienia miejsce zamieszkania, podejmuje fikcyjną pracę w firmie budowlanej, musi pilnować się na każdym kroku, z kim i o czym rozmawia. Chyba nie jest do końca świadom jak to zadanie mu się spodoba, jak bardzo wciągnie go kibicowanie i udział w akcjach. Ostatecznie sam jest inicjatorem kilku bijatyk, tłumacząc to wszystko innym tym, że nie chce być rozpoznany. Główny bohater odkrywa w sobie cechy łobuza, wandala i zaczyna mu się to podobać. Jak sam nie raz stwierdza, tak zżył się z niektórymi chłopakami, że ciężka będzie dla niego sytuacja wpakowania ich do więzienia. Dodatkowo zakochał się w szwagierce jednego z głównych prowodyrów akcji pomiędzy kibicami. Historia opisana została tak interesująco, że z przyjemnością zasiadałam do lektury. Było w niej sporo zwrotów akcji, niebezpiecznych przygód, które tak mnie intrygowały, że nie mogłam odłożyć książki na półkę. Jest to na pewno świetna lektura dla fanów piłki nożnej, ale nie tylko. Również osoby lubiące książki przygodowe, pełne akcji znajdą w niej coś dla siebie.