Ja, diablica recenzja

„— Ja bym spróbował nabić ich na pale, przebić im serca, obciąć zakute łby, potem poszatkować, ciała spalić, a to, co pozostanie, ułożyć naprzeciwko rezydencji Lucyfera, tuż pod oknami jego sypialni, żeby zaraz po przebudzeniu zobaczył ich parszywe mordy ociekające posoką. Ale to tylko taka luźna propozycja... Nie można było o nim powiedzieć, że cierpiał na brak inwencji twórczej...”, czyli piekło według Katarzyny Bereniki Miszczuk.

Autor: @withwords_alexx ·2 minuty
2020-10-22
1 komentarz
3 Polubienia
Ja, diablica to pierwszy tom serii z Wiktorią Biankowską. Kilka tygodni wcześniej słuchałam audiobooka innej, świetnej książki, Katarzyny Bereniki Miszczuk – Ja cię kocham, a ty miau (bardzo polecam ją!) i miałam wielką nadzieję, że ta seria będzie w podobnym stylu. Teraz wydawnictwo W.A.B. postanowiło wznowić tę serię i skorzystałam z okazji, by ją przeczytać.

Piekielny urząd ds. Rekrutacji nie robi najlepszego pierwszego wrażenia. Nieuprzejmy demon za biurkiem, mnóstwo papierkowej roboty i tandetne obrazki na ścianach. Do tego jeszcze te kolejki! Jednak, aby stać się pełnoprawną diablicą należy spełnić dwa zasadnicze warunki. Podpisać czerwonym atramentem cyrograf i... umrzeć. A tego Wiktoria z pewnością nie planowała! To miał być kolejny wieczór w warszawskim klubie, spędzony na robieniu maślanych oczu do Piotrka, kolegi z roku. Tragiczny zbieg okoliczności? Zaplanowana intryga? Ostatnie, co Wiktoria pamięta to kilka pchnięć nożem w ciemnym parku. Na szczęście nie takie piekło straszne, jakim je malują: Los Diablos, miasto potępionych, kusi grzeszników ofertą wiecznych wakacji w śródziemnomorskim klimacie i nieziemskimi imprezami u samego Szatana. Nawet Śmierć jest całkiem sympatyczna. Jednak znudzone demony planują wywołać rewolucję w krainie Lucyfera, i niczym u Bułhakowa, zrobić trochę zamieszania wśród śmiertelników. Jaka w tym rola Wiktorii? Sprawy komplikują się jeszcze bardziej, kiedy pojawia się uwodzicielski, złotooki i diablo przystojny upadły anioł Beleth, a młoda adeptka Piekieł postanawia wrócić na ziemię, aby rozwiązać zagadkę swojej śmierci. W końcu... gdzie diabeł nie może, tam babę pośle.

Po cichu liczyłam też trochę, że ta seria będzie przypominała Szamankę od umarlaków Martyny Raduchowskiej. Czytałam wiele pozytywnych recenzji i byłam nastawiona na naprawdę dobrą książkę. Czy dostałam to, na co liczyłam? Tak i nie. Czytając początkowe rozdziały, towarzyszyła mi myśl, że będzie to dosyć tandetna historia dla nastolatków. Męczyło mnie strasznie to, że większość postaci jest olśniewająco piękna (w tym oczywiście nasza główna bohaterka). Weronika Biankowska niestety przez większość czasu mnie niezwykle irytowała – jest infantylna i bezmyślna oraz... mdła.

Sporo tutaj także trójkąta miłosnego, który nie do końca do mnie przemawiał. Zdecydowanie podobałoby mi się bardziej, gdybyśmy skupili się na fantastyce niż na rozterkach sercowych. Ja, diablica to lektura, którą przeczytacie błyskawicznie. Nie znajdziecie tutaj obszernych opisów, a sporo dialogów, które momentami były nawet zabawne.

Oczekiwałam czegoś więcej po tej książce, a po tak fantastycznych opiniach nastawiałam się na naprawdę ciekawą opowieść. Bardzo lubię wszelkie wątki religii czy okultyzmu takie jak demony, piekło, anioły i chętnie sięgam po takie książki. Tutaj, jeśli autorka skupiłaby się bardziej na samym piekle, niż na trójkącie miłosnym to myślę, że książka wypadłaby o niebo lepiej.

Ja, diablica to lekka książka, która nie wymaga większego zaangażowania od czytelnika. Trochę infantylna i zdecydowanie gorsza stylistycznie niż Ja cię kocham, a ty miau, ale rozumiem, że były to dopiero początki literackiej drogi tej autorki. Książka może się spodobać fanom powieści młodzieżowych. Ja, diablica mnie zawiodła, ale dam jeszcze szansę kolejnym tomom i liczę, że będzie tam lepiej.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ja, diablica
7 wydań
Ja, diablica
Katarzyna Berenika Miszczuk
7.7/10

Piekielny urząd ds. Rekrutacji nie robi najlepszego pierwszego wrażenia. Nieuprzejmy demon za biurkiem, mnóstwo papierkowej roboty i tandetne obrazki na ścianach. Do tego jeszcze te kolejki! Jednak...

Komentarze
@jorja
@jorja · około 4 lata temu
Mnie nie zachwyciła. Zdecydowanym numerem jeden pozostaje "Żerca"
Ja, diablica
7 wydań
Ja, diablica
Katarzyna Berenika Miszczuk
7.7/10
Piekielny urząd ds. Rekrutacji nie robi najlepszego pierwszego wrażenia. Nieuprzejmy demon za biurkiem, mnóstwo papierkowej roboty i tandetne obrazki na ścianach. Do tego jeszcze te kolejki! Jednak...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pamiętam, że już kilka lat temu w oko wpadły mi książki Katarzyny Bereniki Miszczuk z serii o Wiktorii Biankowskiej. Kiedy dowiedziałam się, że wydawane będzie wznowienie serii, bardzo się ucieszyłam...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

To miał być dla Wiktorii tylko kolejny wypad do warszawskiego klubu i robienie maślanych oczu do Piotrusia. A jednak nie, dziewczyna nagle trafia do biura do spraw Rekrutacji w piekle, gdzie dowiaduj...

@paulina0944 @paulina0944

Pozostałe recenzje @withwords_alexx

Rzeźbiarka krwi
„Uwierzylibyście? Prawdziwa, żywa rzeźbiarka krwi. Jak myślicie, ile takich jeszcze zostało?”, czyli medycyna, fantastyka i azjatycka kultura.

Rzeźbiarka krwi to książka, która przyciąga do siebie swoją kolorową okładką. Do sięgnięcia po tę powieść zachęcił mnie opis, który zwiastował opowieść pełną medycyny i ...

Recenzja książki Rzeźbiarka krwi
Morderstwo na Wyspie Szczęścia
„Strach zagnieżdża się w zakamarkach umysłu w taki sam sposób jak nienawiść”, czyli skandynawski debiut literacki.

Skandynawskie kryminały to coś, co uwielbiam, dlatego nie mogłam sobie odmówić lektury Morderstwa na Wyspie Szczęścia fińskiej autorki. Jest to pierwszy tom serii Ronja ...

Recenzja książki Morderstwo na Wyspie Szczęścia

Nowe recenzje

Fuga dwojga serc
Muzyka gra
@dosia1709:

Daria po kilkuletniej emigracji wraca do domu, gdzie planuje przemyśleć co robić dalej i zacząć żyć od nowa. Dziewczyna...

Recenzja książki Fuga dwojga serc
Matylda. Droga ku miłości
Warta przeczytania
@violetowykwiat:

Po wyprowadzce (a raczej ucieczce z Łodzi) Matylda wraz z bratem osiedlają się w Berlinie. Niemcy pod rządami Hitlera r...

Recenzja książki Matylda. Droga ku miłości
Pierwszy krok w chmurach
Marek Hłasko - kaskader literatury
@Strusiowata:

Pretekstem do ponownego sięgnięcia po prozę Marka Hłaski był udział w wyzwaniu czytelniczym: 20 książek na rok 2024. Je...

Recenzja książki Pierwszy krok w chmurach
© 2007 - 2024 nakanapie.pl