InwestyGatory. Pełne zanurzenie recenzja

„Inwestygatory – pełne zanurzenie” to druga część przygód Mango i Brasza, autorstwa Johna Patricka Greena, wydana przez Wydawnictwo Jaguar.

Mango i Brasz tym razem zawalczą z czarnym bohaterem, z dobrze prosperującym „złolem”, którego mieliśmy okazję poznać podczas lektury pierwszego tomu. Krakerdyl, były agent T.R.O.P.-u, zagraża całemu miastu, a drużyna A (Aligatorów!) stara się opanować kryzysową sytuację.

Inwestygatory już na samym początku komiksu popełniają tyci, tyci, drobniutki błąd. Kto by się spodziewał, że przez taką błahostkę, jaka miała miejsce, spod kontroli wymknie się zawansowany technologicznie robot, a zdegradowani detektywi będą musieli udawać hydraulików, aby przywrócić porządek na świecie. Czy uda im się dokonać tego bez żadnego wsparcia?

W drugim tomie mamy okazję poznać również drużynę B. Jesteście ciekawi, kim oni mogą być? Warto się przekonać, bo relacja tych dwóch duetów jest świetna.

„Inwestygatory” to po raz kolejny akcja, humor, kibelkowe żarciki i niemałe napięcie, spowodowane nieustannymi zwrotami akcji. Nie brakuje również momentów bardziej refleksyjnych, gdzie poza humorem, dochodzi do głosu – głos rozsądku.

Ogromnym plusem komiksu jest tłumaczenie Anny Lewickiej, która w sposób perfekcyjny sprawiła, że książka staje się nam bliska, nawiązania są zrozumiałe, a żarty śmieszą. No i teledyski wymiatają!

Komiks ten będzie idealny i dla młodszych i dla starszych. Osobiście świetnie się bawiłam przy czytaniu. Mimo, że momentami możemy mieć odczucia, że coś jest potwornie oczywiste, a nasze kochane Gatory zupełnie podążają innym tokiem myślenia i błądzą, to musimy mieć przecież na uwadze grupę docelową komiksu. Jeśli my coś wiemy, a jest to oczywiste w dwustu procentach, to i dziecko w wieku 9-12 lat się zorientuje, a przecież o to chodzi.

Dodatkowo, jak dla mnie, świetne jest to, że Krakerdyl pojawia się już w pierwszym tomie, akcja główna dzieje się w tomie drugim, a mając na uwadze końcówkę „Pełnego zanurzenia”, wiemy, że jeszcze wiele możemy się spodziewać po tym łotrze. Nie mogę się doczekać kolejnych tomów i kolejnych przygód!

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Jaguar.