Stephen King: instrukcja obsługi recenzja

Instrukcja osługi

Autor: @arcytwory ·2 minuty
2019-10-25
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Nie wiem jak u Was, ale ja mam coś takiego, że gdy spodoba mi się jakiś tytuł, to nie ma zmiłuj i biorę tę książkę w ciemno. Dosłownie w ciemno - nie patrzę na żadne szczegóły. Tak więc gdy zobaczyłam, że książka Roberta Ziębińskiego „Stephen King: instrukcja obsługi” ma ponad 600 stron to trochę mnie wcięło. Ale czy coś na temat Mistrza horroru może być złe? Odpowiadam od razu: oczywiście, że nie.
Pod lupę została wzięta cała twórczość Kinga. I pisząc "całą" to naprawdę mam to na myśli! Książka jest podzielona na 6 części:
1) Mamy tu opisane wszystkie powieści, które napisał Stephen King. Do każdej znajduje się komentarz, w jakich okolicznościach powstała, co było inspiracją oraz jaki odniosła (bądź nie) sukces. Bałam się, że natknę się tu na jakieś wielkie spojlery co do fabuły, ale na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Uff!
2) Później pod lupę są wzięte opowiadania i wszystko jest analogicznie jak z powieściami. I opis jednego, który czeka na mojej półce od wieków („Po zachodzie słońca”) zachęcił mnie na tyle, że odłożyłam je na kolejną półkę nazwaną przeze mnie„to, co planuję przeczytać w najbliższym czasie”. Wniosek - dobre opisy!
3) Richard Bachman – historia, tajemnice i stwierdzenie, że „Wielki Marsz” nie jest najlepszą książką. W tym momencie jako naczelna fanka tej powieści musiałam odłożyć "Instrukcję obsługi" i ochłonąć. Ludzie, co z Wami?!
4) Seria „Mroczna Wieża”, która jest jeszcze przede mną, lecz opis niekoniecznie mnie zaciekawił. Chyba po prostu nie czuję tego klimatu, ale kto wie – może kiedyś?
5) Książki non-fiction Kinga. Przez jedną z nich nie potrafiłam przebrnąć, ale „Danse Macabre” brzmi bardzo interesująco.
6) Czyli dzieci niechciane – opowiadania, komiksy (tak, M.!) i scenariusze (zazwyczaj nieudane).
Jak widać King jest marką, człowiekiem-orkiestrą. W książce zostały również opisane adaptacje filmowe książek, szalone „dolar baby”. Wszystko jest napisane tak przystępnym językiem, że człowiek nie wie, kiedy przewraca strony. Nie bójcie się też tego, że brakuje tutaj fabuły - jej brak absolutnie nie nudzi!
"Instrukcja obsługi" to nie spis suchych faktów, a wręcz encyklopedia wiedzy o Stephenie Kingu. Rzetelna, pełna ciekawostek i wnikliwych obserwacji. Znajdzie się tam odpowiedzi na wszystkie pytania, jakie mogły Wam przyjść do głowy. Znajdują się tu również wywiady, zarówno z osobami bezpośrednio związanymi z jego twórczością, jak i z polskimi i zagranicznymi autorami, którzy doceniają jego prace. Książkę polecam jednak tylko fanom Stephena Kinga, bo nie wiem czy „niekingowskie świry” zrozumieją tak ogromną fascynację autorem.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-05-24
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Stephen King: instrukcja obsługi
Stephen King: instrukcja obsługi
Robert Ziębiński
7.2/10

Co łączy Stephena Kinga z księżną Dianą? Co wspólnego mają ze sobą młotek, pornosy i jego opowiadania? Której swojej powieści Król Grozy najbardziej nie lubi? I wreszcie: co robił w piwnicy domu Ki...

Komentarze
Stephen King: instrukcja obsługi
Stephen King: instrukcja obsługi
Robert Ziębiński
7.2/10
Co łączy Stephena Kinga z księżną Dianą? Co wspólnego mają ze sobą młotek, pornosy i jego opowiadania? Której swojej powieści Król Grozy najbardziej nie lubi? I wreszcie: co robił w piwnicy domu Ki...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Odkąd pamiętam, zwykle miałem problemy z książkami Stephena Kinga. Raz, że przerażały mnie swoją objętością i po prostu ich unikałem, dwa, że podczas lektur poboczne wątki skutecznie obniżały zbudowa...

@MichalL @MichalL

Nie ma takiego człowieka, który nie słyszałby o autorze Stephenie Kingu. Amerykański pisarz cieszy się sławą, która wykracza poza standardowe granice. Za jego debiut – w wieku dwudziestu siedmiu lat ...

@WerQa @WerQa

Pozostałe recenzje @arcytwory

Friends. Przyjaciele na zawsze. Ten o najlepszych odcinkach
Książka czy serial?

„Friends. Przyjaciele na zawsze. Ten o najlepszych odcinkach” to książka Gary'ego Susmana, Jeannine Dillon oraz Bryana Cairnsa na temat najpopularniejszego serialu w his...

Recenzja książki Friends. Przyjaciele na zawsze. Ten o najlepszych odcinkach
Upiorne święta
Nietypowe podejście do świąt

W tym pokręconym roku Gwiazda przyszła do nas wcześniej, a wszystko za sprawą „Upiornych Świąt”. Czy odechciało mi się świętować? Niekoniecznie, ale o tym od początku. „...

Recenzja książki Upiorne święta

Nowe recenzje

Dziewczyna Szamana
Oczy szeroko otwarte
@spiewajacab...:

Pewnego dnia siostra Niki, Klara, znika bez śladu. W okolicy grasuje seryjny morderca. Policja bagatelizuje sprawę, Nik...

Recenzja książki Dziewczyna Szamana
Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Humor, magia, przygoda i komiksowa jakość!
@Uleczka448:

Mówiąc kolokwialnie... – „Tymek i Mistrz rządzą”! Rządzą, czyli stanowią jedną z najciekawszych par komiksowej sztuki d...

Recenzja książki Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Miłość i inne słowa
Najsłabsza książka autorek
@Kantorek90:

Christina Lauren to pseudonim duetu amerykańskich pisarek, Christiny Hobbs i Lauren Bilings, których książki uwielbiam,...

Recenzja książki Miłość i inne słowa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl