Tajemnica carycy recenzja

Zachwycona poprzednią książką autorki z wielkim entuzjazmem sięgnęłam po kolejną komedię kryminalną „Tajemnica Carycy”. I nie zawiodłam się. Pani Małgosia rozłożyła mnie dosłownie na łopatki. Oczywiście ze śmiechu na te łopatki mnie rozłożyła.

II część przygód inteligentnej i piekielnie charakternej restauratorki Agaty Śródki zapewni Wam nie lada gratkę. Komedia pomyłek, jaka miała miejsce w pięknej dolnośląskiej Roztoce, przeszła moje czytelnicze oczekiwania.

Gdy przyjaciółka Agaty, Katarzyna, zwana Carycą, prosi ją o wsparcie przy otwarciu hotelu w Roztoce, restauratorka, która wcześniej dostała zaproszenie do kulinarnego programu, postanawia upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, wyrusza do Roztoki i tam też ściąga telewizję. Docierając na miejsce, okazuje się, że w ogrodzie przy zamku został wykopany trup. I tak to znowu nasza pani Śródka znajduje się w centrum wydarzeń.

Tym razem sytuacja jest jednak bardziej skomplikowana, bowiem w morderstwo zamieszany jest były szef mafii Mikołaj, zwany Carem i jego dwóch nieudolnych podwładnych. A żeby było jeszcze ciekawiej, śledztwo prowadzi piękna pani prokurator, siostrzenica Agaty przystojny, lecz niezbyt rozgarnięty komendant, oraz sierżant Żabka o „rybiej urodzie”, ale przebłyskach inteligencji. Takie towarzystwo może wnieść tylko jedno: totalny kogel- mogel.

Przy tym całym towarzyskim koglu-moglu fabuła jest spójna, przemyślana, pomimo że od początku znamy mordercę, to zagadka związana z tożsamością odnalezionych zwłok jest niezwykle zawiła, bo nikt nie wie, kim jest trup, nazwany przez Katarzynę, Maksymilianem.

A więc zagadka brzmi, nie kto zabił, a kogo zabił? I ile Maksymiliana jest w Maksymilianie?

Chylę czoła przed panią Małgorzatą, jak doskonale kreuje swoich bohaterów, zapewniam Was, że tak barwnych, różnych od siebie postaci nie znajdziecie w żadnej książce. Tu prostota miesza się z inteligencją, a brzydota z atrakcyjnością. Przedstawieni, niekiedy w krzywym zwierciadle doskonale oddają charakter całej powieści.

Przyznam, że nie mam za sobą wielu książek tego typu, ale myślę, że ciężko będzie przebić kunszt pani Małgorzaty. Ironiczne i jakże inteligentne poczucie humoru, rezolutne dialogi – wszystko to składa się na idealną komedię kryminalną, która poprawi Wam nastrój i naładuje pozytywnymi emocjami.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl