To już czwarta książka Kristy Cambron, którą miałam przyjemność czytać. „Motyl i skrzypce” oraz „Dziewczyna z Paryża”, zachwyciły mnie, dlatego bez wahania sięgnęłam po kolejną propozycję autorki.
Primabalerina Julia Bradbury urzeka tańcem na najsłynniejszych scenach na całym świecie. Kiedy wybucha wojna, odważnie wstępuje do armii. Chce zostać telefonistką i sanitariuszką. Ku jej niezadowoleniu nie jest jej to dane i musi tańczyć dla ludzi, którzy odpowiadają za okropieństwa, które właśnie się dzieją. Jest u jej boku również mężczyzna, ale czy jego intencje wobec Julii są szczere?
Courtney Coleman to mężczyzna niepoprawny, który ciągle wpada w kłopoty. Wcielony do wojska jako sanitariusz, pozostawia w rodzinnym mieście ukochaną. Wykonuje rozkazy i stara się wszystko, co widzi przyjmować na chłodno. Mimo nabytych ran jest gotowy do dalszej walki. Wszystko się zmienia, gdy szeregowy Court ratuje z getta małą dziewczynkę. Od tej pory czuje się za nią odpowiedzialny i za wszelką cenę chce ocalić jej życie.
Fabuła przeplata losy kilku bohaterów, a akcja rozgrywa się w czasie drugiej wojny światowej na przestrzeni kilku lat oraz w obecnych czasach, na co trzeba zwrócić uwagę, by nie zgubić wątku. Na kartach książki los splata tych troje, a to, w jaki sposób radzą sobie z nazistami, jakich forteli używają i sprytu, by przeżyć, budzi podziw, a jednocześnie refleksję nad złem panoszącym się w owym czasie.
Mała dziewczynka i jej losy wzruszają, a walizka, której nie wypuszcza z rąk, skrywa skarby takie, które nie mają ceny, a ich wartość będzie jeszcze bardziej doceniana wraz z upływem lat. Wręcz czekamy, by dowiedzieć się, co się z nią stało, czy poznamy ją jako dorosłą kobietę, czy przeżyła, a poświecenie wielu ludzi nie poszło na marne?
Nie mniej ciekawe losy bohaterów drugoplanowych, którzy bardzo zapisali się w mojej pamięci. Dwoje młodych ludzi w obecnych czasach poszukuje prawdy, Matteo i Delaney próbują ją odkryć, analizując odnalezione listy, a my zaciekawieni finałem tych poszukiwań, podążmy ich śladem.
„Włoska balerina” to powieść oparta na prawdziwej historii z rzetelnie zarysowanym tłem historycznym z malowniczym opisem miast. To wielowątkowa historia, a każdy bohater wnosi tak wiele. Są jakże bogaci w swej szlachetność, przywracają wiarę w człowieka oraz dają nadzieję, że kiedyś to się skończy, a dobro przezwycięży nawet najohydniejsze zbrodnie. Mała dziewczynka z tajemniczą walizką jest dla mnie symbolem. Odważni sanitariusze próbują ocalić nie tylko jej życie, ale i innych uciśnionych przez niemieckiego oprawcę, a utalentowana, o dobrym sercu balerina, prowadzi nas przez wydarzenia od 1939 roku, który to dla wielu Żydów okazał się tym ostatnim rokiem ich życia.
Kolejna historia Kristy Cambron, która nie pozwoli zapomnieć o czasach, gdzie cierpienie i absurd wydarzeń zakłują w serca i nie będziemy mogli przejść obojętnie do dnia codziennego. Dokładny research i przygotowanie do historii czuć w każdym zdaniu, co sprawia, że prawdziwość wydarzeń nas pochłonie. Jak wiele pozostaje jeszcze niewyjaśnionych ludzkich tragedii i tajemniczych zaginięć z tamtego okresu, może nigdy tego się nie dowiemy?