Rodzeństwo w dzieciństwie się kłóci i rywalizuje. Momentami jedno drugie ma chęć udusić gołymi rękami. W sytuacjach kryzysowych gotowi są za sobą wskoczyć w ogień. Niezależnie od tego, czy utrzymujemy ze sobą kontakt, czy nie – brat i siostra są częścią nas. Rodzeństwo jest po to, żebyśmy się nauczyli dzielić, żebyśmy mogli uniezależnić się od rodziców. Dzięki rodzeństwu szybko wybijamy sobie z głowy, że jesteśmy najważniejsi na świecie, że wszystko nam się należy. Rodzeństwo daje nam lekcję dzielenia się tym, co dla nas najważniejsze – czyli miłością i troską rodziców. Kiedy pojawia się brat czy siostra, to starsze dziecko nagle odkrywa, że inne dziecko staje się dla rodziców tak samo ważne, a nawet czasami ważniejsze. Ma trudniej niż to młodsze, które nie urodziło się jedynakiem, bo musi ustąpić z tronu. Trudniej nie znaczy gorzej.
Nora i Quinn to dwie dorosłe siostry, które nigdy nie były sobie bliskie. Rzadko się odwiedzają, jedyny kontakt, jaki ze sobą mają to telefony i sms-y. Nagle jak gdyby nigdy nic Nora przysyła Quinn zdawkowego sms-a:
"Mam coś dla ciebie". Quinn od razu zapala się czerwona lampka-ciekawe co Nora wykombinowała albo w co się wpakowała?
"Taki wpływ miała na nią Nora. Nie były sobie bliskie już od lat. W sumie to nigdy. Mimo to wystarczyło jedno słowo jej siostry i Quinn od razu była gotowa jechać".
Dziewczyny wspólnie ustalają, gdzie się spotkają i docierają na miejsce. Nora ma tylko małą prośbę, a mianowicie chce, aby jej siostra zajęła się małą dziewczynką. Ma ją ukryć przed światem i nikomu o niej nie mówić. Zagadkowa prośba szokuje Quinn. Nora znika, a jej siostra zostaje z problemem. Okazuje się, że prawdziwe kłopoty dopiero się zaczną...
Bogata rodzina i perfekcyjna pani domu dbająca o idealny wizerunek. Na tej wspaniałej fasadzie pojawia się rysa. Na światło dzienne wychodzi tajemnica dotycząca rodziny. Pytanie tylko, czy połączy, czy podzieli trzy kobiety?
"A panie Sanford były zawzięte i zdeterminowane, nieustępliwe i nieustraszone. To taki typ kobiet, który nigdy się nie poddawał. Który wiedział, że to, co najpiękniejsze, jest potłuczone, rozbite. I pośród wszystkich tych rozbitych rzeczy odnajdowały siłę".
"Ich złamane życie" to debiut. Autorka napisała historię na podstawie własnych doświadczeń. Stworzyła opowieść o dziewczynce szukającej domu i o kobiecie, stającej się matką w kruchy, ale piękny sposób. Ciekawie ukazane więzy rodzinne, dylematy, z jakimi trzeba się zmierzyć, by chronić tych, których się kocha.
Polecam!
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Feeria.