Hotel Varsovie. Klątwa lutnisty recenzja

Ach, cóż to była za powieść! O „Hotelu Varsovie” naczytałam się tyle dobrego, że nie mogłam się doczekać, aż sama wezmę do ręki to opasłe tomiszcze.

Powieść Sylwii Zientek to saga o rodzinie warszawskich hotelarzy. Akcja toczy się trójwątkowo. Poznajemy założyciela zajazdu „U Kaliny”, Laurenta Żmija (I połowa XVII wieku) – lutnistę na dworze królewskim, następnie przenosimy się w czasy współczesne Eleonorze Żmijewskiej (II połowa XIX wieku), a ponadto towarzyszy nam wątek tajemniczej Dany umiejscowiony w 2016 roku. Losy rodziny Żmijów, a później Żmijewskich to losy rodziny obarczonej klątwą rzuconej na ojca Laurentego, Kazimierza Żmija. Skandale, trudne wybory i rodzinne tajemnice towarzyszą nam aż do zaskakującego zakończenia.

Dzieje Warszawy opisywane z niezwykłą starannością przyciągają swoimi barwnymi szczegółami, anegdotami z życia dworu królewskiego i faktami historycznymi, którymi powieść jest naszpikowana. Sylwia Zientek posiada rzadki dar przekazania historii w sposób ciekawy. Faktom historycznym towarzyszą niezwykle plastyczne opisy życia codziennego, w tym ubiorów, architektury i ludzkich zachowań. Piękny język, dostosowany do każdej z epok sprawia, że książka jest prawdziwa i czyta się sama.

Zalety „Hotelu Varsovie” mogłabym wymieniać jeszcze długo. Ale najważniejszą z nich jest to, że to tylko pierwszy tom. Czeka nas więc jeszcze kolejna dawka talentu autorki i spotkanie z tajemnicami właścicieli hotelu przy ul. Długiej w Warszawie.