Tylko martwi nie kłamią recenzja

Jeśli przez całą pisarską karierę Katarzyny Bondy (w mojej subiektywnej ocenie matki polskiego kryminału) nie zapałaliście miłością do jej książek to prawdopodobnie nie jest jeszcze wasz czas jak to ujęła autorka w wywiadzie u Kuby Wojewódzkiego. Mój czas nadszedł z dużym opóźnieniem, ale od premiery książki "O włos" nie mogę się oderwać od kryminalnego świata, który kreuje pisarka. Jestem totalnie zafascynowana ! Moja miłość do kryminalnych zagadek osiągnęła apogeum dzięki zdolności prowadzenia narracji autorki. Hubert Meyer stał się jednym z moich ulubionych fikcyjnych bohaterów, a jestem w tym zakresie dość wybredna.

W historii Huberta Meyera - jednego z pierwszych polskich profilerów policyjnych znajdziecie brutalizm, brzydkie wyrazy oraz seks i drastyczne zbrodnie. Nie jest to książka dla dzieci. W klasyfikacji PEG byłoby to 18+. "Tylko martwi nie kłamią" to tom drugi śledztw policyjnego psychologa, który w wyniku zbiegu okoliczności prowadzi sprawę u boku jednej z bardziej przerysowanych i charyzmatycznych postaci całej serii - Szerszenia. Zapewniam wam, że takiej postaci jak wspomniany przed chwila bohater nie znajdziecie nigdzie więcej !

Tym razem główny bohater musi odkryć związek zabytkowej kamienicy z ofiarami jakie się w niej pojawiają na przestrzeni lat. Dlaczego ginie znany biznesmen i co łączy go z śmiercią Ottona Troplowitza sprzed 17 lat? Do czego posunie się dziecko z miłości do ojca ?Kto manipuluje dowodami? Czy Poloczek został słusznie osądzony? Jak dużo plot twistów można zawrzeć w jednej książce?

Zadziwią was odpowiedzi na te pytania, a nie są to wszystkie, które nasunęły mi się w trakcie lektury. W zasadzie ta książka to zbiór wielu zagadek i zwrotów akcji. Kiedy już obstawicie podejrzanego okaże się, że na wasze szczęście nikt tego zakładu nie przyjął, bo stracilibyście gotówkę tak samo jak ja straciłam głowę dla Katarzyny Bondy.

Czy polecam drugi tom przygód Huberta Meyera ? Proszę, zgadnijcie... albo nie ! Przyznam się od razu. Polecam z sercem na dłoni !