W 2017 roku WUJ wydał książki w tej serii o różnych miastach europejskich, które interesowały mnie mniej, więc ich nie czytałam. 'Tokio' mnie zaciekawiło, bo to miasto orientalne, a poza tym pisarze japońscy, a ostatnio kryminały japońskie i japońskie filmy robią cię coraz popularniejsze, więc chciałam sobie poczytać o tym mieście i tych ludziach. W sumie miasto to jest fenomenalne. Od roku 1945 tak się zmodernizowało. Mają inną historię, kulturę, filozofię, a tak bardzo się 'wpasowali' w nowoczesność. Dlatego warto jest o tym poczytać.
Książka ta jest troszkę inna niż reportaże Mundus, do których przywykłam. Zazwyczaj były to opowieści zaznaczone silna postacią opowiadającego o miejscu. W przypadku 'Tokio' mamy klasyczny, solidny reportaż o miejscu, o jego historii i rozwoju, o zmianach, katastrofach i powstawaniu z popiołów. Tokio - Edo to tak duże skupisko ludzi, że opowieść o nim jest zarazem opowiadaniem o Japończykach. Ta wielowiekowa historia, ta kultura Dalekiego Wschodu, starsza niż kultura europejska są fascynujące.
Miałam wrażenie, że Japończycy potrafią działać dla wspólnoty, że sukces tego miasta jest sukcesem wszystkich i tego poświęcenia. A przez Tokio przeszły: samurajowie, kolonizatorzy, pożary, wulkany, bomba wodorowa (z Atolu Bikini), Rosjanie, Amerykanie i II wojna Światowa, a w ostatnich dziesięcioleciach - postęp i technologia. Ze wszystkich tych zderzeń tokijczycy odradzali się i dawali radę.
Ciekawe są 'drobiazgi', na które autor zwraca uwagę, a więc na sprawy, które świadczą o standardzie życia zwykłych ludzi, a więc mówi o kanalizacji, o warunkach mieszkaniowych, o drogach i transporcie, o smrodzie i o rozrywkach. Mnie szczególnie zaciekawiła kultura. Na stronie 48 jest opis teatrów w roku 1714 (3) oraz opis rynku księgarskiego, który według tej książki kwitł już od połowy XVII wieku. Popularne były powieści, traktaty moralne i naukowe, książki ilustrowane czy przewodniki po rozrywkowych częściach miasta. Te 'rozrywkowe części miasta' to dzielnice domów publicznych. Temat dosyć ciekawie i obszernie opowiedziany w tej książce.
W dalszej części książki, gdy historia się zmieniała, gdy miasto nawiedzały katastrofy: wojenna i choroby, to prostytutki były pierwszymi jej ofiarami.
Bardzo ciekawym motywem jest aranżacja miasta. Książka pokazuje, że planującym miasto udało się diametralnie przearanżować całe dzielnice i na przykład z dzielnic, w których zamieszkiwali drobni handlarze uczynić dzielnicę firm technologicznych. Często taki postęp był koniecznością wynikłą z katastrof.
Podsumowując, Japonia to ciekawy kraj, a tokijczycy to interesujący ludzie o bogatej historii. Gdy Murakami pisał swoją 'Przygodę z owcą' to nie sądziłam, że za tym kryje się aż tak bogata kultura, którą w ogólnym zarysie opisuje ten reportaż.