Diabeł ubiera się na czarno recenzja

Diabeł ubiera się na czarno - L.J. Shen

Maddie Goldbloom ma plan na swoje życie. Od dziecka wiedziała co i jak. Idealna kariera w branży modowej. Piękne i wspaniałe życie u boku idealnego mężczyzny. Niestety życie Maddie nie jest takie jakie by chciała. A do tego jest męczennica. Chce dla waszystkich jak najlepiej, nigdy nie odmawia, nawet kosztem siebie. I bum! Do jej życia ponownie wkracza on! Stoi przed jej domem i wygląda zniewalająco! A ona ? Ona idzie z tym swoim pediatrą po "randce". Co by tu teraz wymyśleć ? ....

Chase Black kiedyś spotykał się z Maddie. Właśnie kiedyś, ale teraz on ma niecny plan i ona musi się zgodzić! Ba, zgodzi się, bo to Mad!

...

Czy układ który zawarli bohaterowie nie doprowadzi do lawiny, która zapoczątkuje panikę, załamanie psychiczne i złamane serce? Czy Maddie pomoże mężczyźnie, mimo, że tak bardzo ją zranił? Czy udawane narzeczeństwo to dobry pomysł?

Będą tego konsekwencje! Przekonajcie się sami :)

To było moje kolejne spotkanie z autorką. Nawet nie wiecie jak dobrze bawiłam się podczas czytania tej fantastycznej, pełnej humoru i ciętych ripost historii. Może wydawać się banalne, bo to już było, udawane narzeczeństwo by uszczęśliwić rodzinę. Ale wiecie co, ta historia jest naprawdę wyjątkowa. Nie jest przekolorowana, jest lekko jak z bajki, gdzie wiemy jak to się wszystko potoczy, ale fabuła jest tak poprowadzona, że czytelnik nie będzie się nudzić.
Z początku nie mogłam się przekonać do głównej bohaterki, już zupełnym przeciwieństwem mnie, może dlatego, ale z czasem kiedy już nauczyła się mówić "nie" to zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu. Jest ciepła i serdeczna, ale potrzebowała "tego czegoś", by ją polubić. Chase Black, no tak... Bezczelny, arogancki i do tego dupek 🙊 ale wiecie co, polubiłam go od samego początku. Autorka świetnie poprowadziła nam przemianę bohaterów. To jak wpłynęła na nich ta sytuacja, jak oni sami musieli dojrzeć i pielęgnować relacje. Wspaniałe nawiązanie do kwiatów, azalie ahh świetny pomysł Mad!
Na koniec wspomnę jeszcze, że podobaly mi się te "kartki z listów" do małej Maddie. Świetne połączenie dające do myślenia i skłaniające do refleksji.
Polecam wam sięgnąć po książkę. Gwarantowana świetna zabawa z dawką humoru i szczyptą romantyzmu.

Współpraca - wydawnictwo Luna